Poszukiwania zaginionego 82-letniego mieszkańca gminy Słupia rozpoczęły się wczoraj wieczorem, od razu po przekazaniu informacji od rodziny o jego zaginięciu. Ze zgłoszenia wynikało, że senior wybrał się prawdopodobnie rano do lasu na grzyby, gdy nie wracał, zaniepokojona rodzina powiadomiła policjantów.
Do akcji, oprócz policjantów, włączyli się funkcjonariusze Ochotniczej Straży Pożarnej w Słupi oraz okoliczni mieszkańcy. Wszyscy przeszukiwali teren okolicznych lasów. Mimo ciągle prowadzonej wczoraj akcji poszukiwawczej, nie udało się odnaleźć mężczyzny.
Każdy z biorących udział w poszukiwaniach wiedział, że najważniejsze jest jak najszybsze dotarcie do zaginionego mężczyzny, a każda minuta zwłoki stawia na szali ludzkie życie. Dlatego też poszukiwania na szeroką skalę, nawet z uwagi na późne godziny nocne, nie zostały przerwane. Policyjne patrole całą noc sprawdzały teren za poszukiwanym mężczyzną.
W poszukiwaniach wykorzystywany był również helikopter z Komendy Głównej Policji.
Dzisiaj idący tyralierą poszukiwacze, wołając seniora po imieniu, najpierw usłyszeli cichy głos, a potem wypatrzyli w zaroślach poszukiwanego 82-latka. Mężczyzna nie miał widocznych obrażeń, był tylko wyziębiony. Policjanci przetransportowali seniora do ośrodka zdrowia, gdzie znalazł się pod opieką lekarzy.
Bez wątpienia dzięki zaangażowaniu i wytrwałości wszystkich osób biorących udział w poszukiwaniach, kolejne życie ludzkie zostało uratowane.
Źródło: KPP Końskie
Napisz komentarz
Komentarze