Już pierwsza akcja meczu przyniosła prowadzenie podopiecznym Ireneusza Pietrzykowskiego. Na listę strzelców wpisał się Bartłomiej Michalski. Granat w pierwszej połowie był lepszą drużyną. Goście z Krakowa ani razu nie zagrozili bramce strzeżonej przez bramkarza Granatu. Na drugą część spotkania Garbarnia wyszła odmieniona. W 49. minucie strzał Marcina Siedlarza wylądował na poprzeczce skarżyszczan.
To było ostrzeżenie, które szybko wzięli sobie do serca podopieczni Pietrzykowskiego. W 62. minucie za faul na Janie Kowalskim arbiter podyktował bez wahania jedenastkę. Karnego na bramkę zamienił Dawid Sala. Ambitni goście złapali wiatr w żagle dopiero w doliczonym czasie gry. Po koszmarnym błędzie bramkarza Granatu Przemysława Michalskiego honorowe trafienie dla Garbarni uzyskał Krzysztof Kalemba. Nerwową końcówkę zakończył arbiter i Granat mógł dopisać do swojego konta kolejne trzy punkty.
W zespole ze Skarżyska widać dużą rywalizację o wyjściową jedenastkę. W miejsce Damiana Chrzanowskiego zobaczyliśmy od pierwszej minuty Piotra Ostrowskiego, a w bramce od początku rozgrywek oglądamy Przemysława Michalskiego. W czwartej kolejce spotkań Granat zmierzy się z Beskidem Andrychów. Liczymy na kolejną zdobycz punktową.
Napisz komentarz
Komentarze