Przypomnijmy. 11 lipca radny Robert Dziubiński dostał pismo z UM w Stąporkowie, w którym został wezwany do złożenia wyjaśnień dotyczących prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Jeszcze przed sesją spotkaliśmy się z Robertem Dziubińskim. Mówił, że zarzuty burmistrz Łukomskiej są wyssane z palca.
Coś było na rzeczy, ponieważ już na sesji burmistrz Dorota Łukomska zawnioskowała o usunięcie punktu dotyczącego odwołania radnego Dziubińskiego z porządku obrad.
Zatem czekamy na rozwój wydarzeń. Radni opozycyjni nie kryli jednak rozżalenia i pytali po co zwoływać sesję nadzwyczajną, skoro nic się na niej nie dzieje, tym bardziej, że - jak się dowiadujemy - na komisji przed sesją radny Dariusz Młodawski przedstawił interpretację prawną sądu administracyjnego.
Swojego zaskoczenia z przebiegu sesji nie krył również Robert Dziubiński.
Napisz komentarz
Komentarze