Nietrzeźwi kierujący na polskich drogach stanowią poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Dlatego wiele organizowanych przez mundurowych działań skupia się na ich eliminowaniu. Nierzadko pomagają też inni kierowcy, którzy widzą na swojej drodze podejrzanie zachowujących się podróżnych. Tak było wczoraj na terenie gminy Michałów. Jeden z kierowców na swoim pasie zauważył uszkodzonego volkswagena, a przy nim mężczyznę.
Kiedy zapytał go czy mu pomóc, ten wsiadł do auta i odjechał. Zachowanie nieznajomego było podejrzane, tym bardziej kiedy zaczął kierować. Prowadził auto całą szerokością drogi, aż w końcu stracił nad nim panowanie i wjechał do przydrożnego rowu.
Świadek chcący udzielić mu pomocy już po raz drugi, zorientował się wówczas, że ma do czynienia z nietrzeźwym kierowcą i wezwał Policję. Funkcjonariusze stwierdzili, iż 45-letni mieszkaniec gminy Michałów ma w organizmie ponad 3,3 promila alkoholu. Jak się wkrótce okazało, wcześniej ten sam człowiek spowodował kolizję, w której zniszczył część ogrodzenia jednej z posesji oraz dwa znaki drogowe.
Tego samego dnia funkcjonariusze Komisariatu Policji w Działoszycach zatrzymali 28-latka, który prowadził auto mając w organizmie ponad 1,8 promila alkoholu. Bezpośrednim powodem jego kontroli było używanie telefonu komórkowego podczas jazdy.
Obaj mężczyźni odpowiedzą za przestępstwa kierowania w stanie nietrzeźwości. Grozi im do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów.
Opr. DS
Źródło: KPP Pińczów
Napisz komentarz
Komentarze