Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Busku – Zdroju w niedzielę przed godziną dwudziestą trzecią został powiadomiony o zaginięciu 80-letniego mieszkańca miasta. Schorowany senior około 3 godzin wcześniej wyszedł z domu z zamiarem pójścia na przyblokowy parking. Po pewnym czasie rodzina i znajomi zaniepokojeni nieobecnością mężczyzny zaczęli go szukać. Okazało się, że nie ma także jego pojazdu marki Skoda. Ze względu na fakt, że mężczyzna ma zdrowotne problemy sytuacja stawała się bardzo poważna. Przed północą decyzją Pierwszego Zastępcy Komendanta ogłoszono alarm dla funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Busku – Zdroju. Do pomocy w poszukiwaniach skierowano także funkcjonariuszy z Oddziału Prewencji Policji w Kielcach. Przeszukano okolice miejsca zamieszkania zaginionego, pytano w szpitalach na terenie sąsiednich powiatów. Nikt nie wiedział co się dzieje z zaginionym. Przed godziną piątą nastąpił przełom. Do domu policjanta zamieszkałego przy jednej z ulic w Busku – Zdroju zadzwonił domofon. Policjant zszedł na podwórko i zobaczył nieznanego mu człowieka. Jak się okazało, senior szedł ulicą i dzwonił domofonami do kolejnych domostw. Policjant powiadomił dyżurnego o zaistniałej sytuacji. Skierowani na miejsce mundurowi potwierdzili, że to zaginiony mężczyzna. Po przebadaniu przez załogę karetki pogotowia, został przekazany pod opiekę rodziny. Trwają czynności zmierzające do ustalenia, gdzie znajduje się jego samochód.
Źródło: KPP w Busku – Zdroju
Napisz komentarz
Komentarze