Spotkanie z Olgą Tokarczuk zainaugurowało w piątek w Olsztynie trzecią edycję Campus Polska Przyszłości. Noblistka powiedziała, że kwestie natury, niszczenia zasobów przyrody oraz sposoby zaradzenia katastrofie klimatycznej są tematami bardzo jej bliskimi. Noblistka określiła siebie jako osobę, która „ma rodzaj depresji klimatycznej”, przyznała, że czasami budzi się w nocy i myśli o nadciągającej zagładzie klimatycznej, która teraz „pomrukuje w krajach południa Europy, czy na Hawajach”.
Tokarczuk przyznała, że rodzajem jej obsesji jest też mięso. „Dopóki będziemy hodowali inne żywe istoty na mięso, dopóty będziemy podejrzani sami dla siebie. Zabijanie na mięso to grzech, z którym sobie nie radzimy, (….), może stąd się bierze tyle zła na świecie” – mówiła Tokarczuk, ale zastrzegła przy tym, że rozumie, że są ludzie, którzy muszą jeść mięso.
„Rozumiem, że są takie odmiany człowieka, które muszą jeść mięso, choć jest udowodnione naukowo, że dzisiaj wcale nie musimy tego robić. W Indiach mieszka 800 mln ludzi, którzy nie jedzą mięsa i właśnie wylądowali na Księżycu, więc widać, że można żyć bez mięsa” – mówiła Tokarczuk. Przyznała, że ma nadzieję, iż nauka w przyszłości opracuje możliwość jedzenia mięsa, które nie będzie wymagało zabijania zwierząt. Dodała, że ma na myśli mięso komórkowe. „Może w przyszłości będziemy mogli sobie kupić kapsułkę, którą włożymy do czegoś w rodzaju mikrofalówki i ci, którzy będą musieli, zjedzą sobie takie udko kurczaka” - mówiła Tokarczuk.
„Odejście od zabijania zwierząt na mięso to będzie kamień milowy w rozwoju ludzkiej cywilizacji” – dodała.
Tokarczuk wiele mówiła też o zatruwaniu środowiska, nadmiernego korzystania z zasobów natury. Przyznała, że w jej ocenie katastrofa klimatyczna powinna być kluczowym problem, jakim powinni się zająć ludzie. „Polityk, który nie rozumie kwestii katastrofy klimatycznej nie jest godny zaufania” – podkreślała wielokrotnie.
Tokarczuk mówiła też wiele o kulturze, o tym, że jest ona sposobem porozumiewania się między ludźmi, kulturami. W tym kontekście przyznała, że twórcy już obserwują mieszanie się kultur w Europie.
„Do Europy przybywa ostatnio dużo ludzi z Afryki i Azji. Oni mają swój głos i zaczynają nim mówić nawiązując do swoich sposobów myślenia. Widać np. w kinie jak można połączyć kartezjańską Francję z afrykańskim animizmem. To się łączy, przeplata, powstaje nowa jakość” – powiedziała Tokarczuk dodając, że to ją fascynuje.
Spotkanie z uczestnikami Campus Polska Przyszłości Tokarczuk zakończyła stwierdzeniem, że w jej ocenie „polityka i demokracja są jednymi z najważniejszych rzeczy wpływania na świat i należy je po prostu wziąć w swoje ręce".
W trakcie spotkania z noblistką w sali doszło do awarii prądu. Trwała kilka minut.
Spotkanie z Tokarczuk poprzedził wstęp Rafała Trzaskowskiego, który podkreślał, że Campus Polska Przyszłości jest miejscem, w którym ścierają się różne poglądy, teorie i wszyscy się szanują.
„Spotykają się tu młodzi ludzie o różnych poglądach – taka powinna być polityka, ale ona taka nie jest. Wy ją możecie zmienić, możecie pokazać, że polityka może polegać na rzeczowej rozmowie i dotyczyć rzeczy najbardziej istotnych, że można się szanować” – mówił Trzaskowski.
Jako jednego z głównych organizatorów imprezy Trzaskowski wskazał Sławomira Nitrasa. „Spędźcie ten tydzień dobrze, stwórzcie przestrzeń, gdzie ludzie debatują szanując się nawzajem” – mówił Nitras.
Barbara Nowacka i Agnieszka Pomaska mówiły, że Campus daje im na długie tygodnie sił i energię do działania.
Campus Polska Przyszłości potrwa do środy, do tego czasu będą się odbywać debaty i warsztaty, spotkania z politykami i ludźmi kultury, spektakle i koncerty. Gościem specjalnym będzie w sobotę mer Kijowa Witalij Kliczko. (PAP)
Autorki: Agnieszka Libudzka, Joanna Kiewisz-Wojciechowska
Napisz komentarz
Komentarze