Resort zdrowia pytany o uzależnienie dzieci od internetu zwrócił uwagę na badanie ESPAD z 2019 roku, w którym pojawiły pytania m.in. dotyczące korzystania z mediów społecznościowych (Twitter, Facebook, Skype).
Analiza typowego dnia nauki młodszej grupy badanych nastolatków (15-16 lat) pokazała, że najwięcej osób korzysta z mediów społecznościowych 2-3 godziny dziennie (30,1 proc.), mniej poświęca na to ok. 4-5 godzin (20,2 proc.). W weekend dominują dwie podgrupy – 26,4 proc,. korzysta ponad 6 godzin dziennie, a 24,6 proc. – ok. 2-3 godziny. W starszej grupie, w typowym dniu nauki, największy odsetek uczniów korzysta z mediów społecznościowych 2-3 godziny dziennie (33,7 proc.) lub około 4-5 godzin dziennie (20,4 proc.). W weekend są to 2-3 godziny dziennie (27,2 proc.), ok. 4-5 godzin (25,7 proc.) lub 6 godzin i więcej (25,2 proc.).
"Czas spędzany w internecie nie jest wskaźnikiem, który świadczy o uzależnieniu, natomiast jest to sygnał ostrzegawczy – wymaga analizy i monitorowania przez rodziców. Czas wolny w weekend sprzyja dłuższemu korzystaniu z mediów społecznościowych – zwłaszcza w młodszej grupie wiekowej" – podkreśliło Ministerstwo Zdrowia.
Co ważne, 44 proc. dzieci w młodszej grupie i 46,4 proc. w starszej przyznało, że spędza za dużo czasu w mediach społecznościowych. Badani nastolatkowie wskazali również, że mają zły humor, jeśli nie mają dostępu do mediów społecznościowych (17,4 proc. w młodszej grupie i 13,4 proc. w starszej grupie).
Resort zdrowia, przywołując badanie "Nastolatki 3.0" z 2021 roku, wskazał również, że młodsi uczniowie rozpoczynają samodzielne korzystanie z internetu (bez nadzoru rodziców) wcześniej niż ich starsi koledzy. "Średnia inicjacji internetowej to 6 lat i 8 miesięcy. Niektóre dzieci rozpoczynają w wieku zaledwie 4 lata (4,6 proc.)" – zaznaczyło MZ.
Coraz częściej można usłyszeć o problematycznym używaniu internetu (PUI). Zjawisko to można określić jako nadużywanie internetu lub dysfunkcyjne jego wykorzystanie, prowadzące do niewłaściwych zachowań czy nałogów. Jak wskazuje MZ, co trzeci nastolatek (33,6 proc.) ma objawy problemowego użytkowania Internetu, a trzech na stu osiąga bardzo wysokie wskaźniki problemów (3,2 proc.).
"Wyniki w poszczególnych podskalach (zjawisko mierzono testem E-SAPS18) wskazują, że najsilniejsze komponenty PUI to tolerancja (eskalacja częstości i/lub wielkości bodźca) oraz objawy somatyczne spowodowane użytkowaniem smartfona (ból w nadgarstku lub karku, zawroty głowy, pogorszenie wzroku, zmęczenie, niewyspanie)" – wyjaśnił resort.
Według badania "Nastolatki 3.0" 64,1 proc. badanych nastolatków przyznało, że powinna mniej korzystać z telefonu, a 50,2 proc. podało, że korzysta z telefonu dłużej niż zamierzało.
Prawie co trzeci nastolatek (29,8 proc.) przyznał, że odczuwa potrzebę korzystania stale ze smartfona, co trzeci nastolatek (31 proc.) przekazał, że nie jest w stanie funkcjonować bez smartfona, a co czwarty (24,8 proc.) jest zniecierpliwiony i zdenerwowany, gdy nie może z niego korzystać.
Nastolatki wskazały również czynności, z których byłyby w stanie zrezygnować, aby zwiększyć ilość czasu w sieci. Wśród nich znalazło się oglądanie telewizji, obowiązki domowe, udział w nabożeństwie, aktywność fizyczna czy obrabianie lekcji.
Jednocześnie rodzice, choć są świadomi istnienia problemu, jakim jest uzależnienie od internetu, to nie mają dokładnego wglądu w to, jak bardzo smartfony i internet stały się częścią życia ich dzieci. Najczęściej nie doszacowują oni skali problemu w życiu ich dzieci.
Ministerstwo zwróciło również uwagę na korzystanie z urządzeń mobilnych przez najmłodsze dzieci. "W badaniach CBOS w 2019 roku po raz pierwszy uwzględniono kontakt małych dzieci z internetem. Z deklaracji rodziców wynika, że z urządzeń mobilnych korzysta jedna trzecia dzieci między 12 a 23 miesiącem życia i blisko dwie trzecie dzieci od 2 do 5 lat" – wskazał.
Wśród najmłodszych dzieci średni czas spędzany w ciągu dnia z mobilnym ekranem to 44 minuty, a u starszych – 49 minut. Na ogół spędzają one czas z urządzeniami przenośnymi w towarzystwie rodziców lub innych osób dorosłych. Najwięcej badanych, którzy mają dzieci poniżej 6 roku życia, wykorzystuje urządzenia mobilne, aby zająć czas nudzącym się podopiecznym. Rzadziej stosuje się je po to, aby dzieci uspokoić, a jeszcze rzadziej, by je za coś nagrodzić lub skłonić do zjedzenia posiłku.
Rodzice dzieci w wieku od 2 do 5 lat częściej niż opiekunowie młodszych wprowadzają urządzenia przenośne, aby dzieci nagrodzić lub zająć im czas. Oferowanie dzieciom smartfonów i tabletów jako sposobu na nudę jest najsilniej związane z czasem, jaki spędzają one przed mobilnymi ekranami.
"Badania potwierdzają także sytuacje, w których dzieci mają dostęp do urządzeń mobilnych: rodzice najczęściej umożliwiają korzystanie dzieciom podczas podróży, posiłków i podczas toalety; traktują dostęp do urządzenia mobilnego jako nagrodę, oferują je dzieciom, kiedy się nudzą, płaczą" – wskazał resort. Jak podkreślił, nadmierne korzystanie z nowych technologii cyfrowych to złożone i nowe wyzwanie zdrowia publicznego. Choć narzędzia te są naturalnym elementem współczesnego życia, to nadmierne ich używanie może prowadzić do poważnych konsekwencji dla zdrowia i życia.
Ministerstwo pytane o działania, jakie podejmuje w celu zmniejszenia liczby dzieci i nastolatków uzależnionych od internetu oraz zminimalizowania skutków uzależnienia od internetu wskazało na rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 23 listopada 2021 r. w sprawie programu pilotażowego oddziaływań terapeutycznych skierowanych do dzieci i młodzieży problemowo korzystających z nowych technologii cyfrowych oraz ich rodzin, które weszło w życie 7 grudnia 2021 roku.
"Pilotaż to odpowiedź na potrzebę związaną z zagrożeniem wynikającym z częstego korzystania przez dzieci i młodzież z mediów cyfrowych za pośrednictwem narzędzi takich jak komputery, smartfony, tablety czy inne urządzenia elektroniczne. Ma on sprawdzić sposób organizacji opieki nad pacjentami nadmiernie korzystającymi z nowych technologii cyfrowych oraz ich rodzin oraz zapewnić odpowiednie świadczenia zdrowotne tej grupie pacjentów" – zaznaczył resort. Pilotaż trwa od 1 grudnia 2021 r. i został przedłużony do 30 czerwca 2024 r.
Wyniki mają zostać wykorzystane do poprawy jakości i efektywności leczenia dzieci i młodzieży oraz ich rodzin. Ponadto trafią również do Ministerstwa Edukacji i Nauki, gdzie mają zostać wykorzystane w planowaniu działań prowadzonych we współpracy z placówkami oświatowymi w zakresie działań wychowawczo - profilaktycznych.
MZ zwróciło również uwagę na działania Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych (FRPH), które obejmują także obszar e-uzależnień, w tym badania nad tym zjawiskiem, profilaktykę, edukację oraz pomoc i wsparci terapeutyczne osób uzależnionych.
Od 2014 r. co roku ogłaszany jest konkurs na realizację działań profilaktyczno-edukacyjnych wśród dzieci i młodzieży. Dotyczy on zagrożeń związanych z nadużywaniem komputera i internetu. Przykładem taki programów jest program "Wspólne kroki w Cyberświecie" czy "Loguj się z głową".
Istotną formą działań są kampanie społeczne. W zakresie ograniczania zachowań ryzykowanych związanych z nadużywaniem nowoczesnych technologii zostały zrealizowane dwukrotnie. W latach 2014-2015 prowadzona była kampania pod hasłem "Wyloguj się do życia", która pokazała ryzyko, jakie niesie ze sobą nadmierne i niekontrolowane korzystanie z sieci.
W latach 2022-2023 ruszyła kampania pod hasłem "Pierwsze kroki w cyberświecie. Zróbmy je razem" skierowana do rodziców dzieci w wieku przedszkolnym. Ma ograniczyć korzystanie z urządzeń cyfrowych przez dzieci w wieku przedszkolnym.
"Od początku funkcjonowania Funduszu zrealizowano blisko 100 projektów badawczych, które dotyczyły uzależnień behawioralnych (znaczna część to e-uzależnienia). Realizacja tych projektów jest bardzo ważna. Odpowiada na pytania o rozmiary zjawiska i jego psychospołeczne uwarunkowania" - podkreślił resort.
Rekomendacje wynikające z badań wskazują kierunki działań, które mają zapobiegać tym zjawiskom.
(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze