Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 26 listopada 2024 19:48
Reklama
Reklama

Nakłady na szpitalnictwo rosną, ale zadłużenie placówek również, potrzebne systemowe rozwiązania

 Mamy do czynienia z nieco paradoksalnym zjawiskiem, że nakłady na szpitalnictwo rosną, a zadłużenie placówek się zwiększa. Potrzebne są systemowe rozwiązania – stwierdził minister zdrowia Adam Niedzielski w nagraniu opublikowanym podczas poniedziałkowego Forum Rynku Zdrowia.W Warszawie 24 i 25 października zaplanowano XVIII Forum Rynku Zdrowia. W jego ramach odbywają się debaty o różnych aspektach funkcjonowania ochrony zdrowia w Polsce.
Nakłady na szpitalnictwo rosną, ale zadłużenie placówek również, potrzebne systemowe rozwiązania
Nakłady na szpitalnictwo rosną, ale zadłużenie placówek również, potrzebne systemowe rozwiązania

Odnosząc się do kwestii sytuacji finansowej szpitali, szef MZ stwierdził, że "mamy do czynienia z nieco paradoksalnym zjawiskiem, że w ciągu ostatnich lat zwiększono prawie dwukrotnie nakłady na szpitalnictwo, a w zasadzie zadłużenie, szczególnie liczone ogółem, systematycznie rośnie”.
"Z tego punktu widzenia widać, że brakuje pewnego systemowego hamulca, który by ograniczał możliwość zadłużania się, bo to zadłużanie najprawdopodobniej jest pochodną pewnej spirali wynagrodzeniowej, która uruchamia się przy niezdrowej konkurencji między lokalnymi czy blisko położonymi szpitalami" – stwierdził minister.

Dlatego, jak kontynuował, MZ chce wesprzeć szpitale. "Przygotowujemy drugą wersję ustawy o modernizacji szpitalnictwa, tak hasłowo ją nazwę" – podał.
Minister wyjaśniał, że nowa wersja jest zmieniona w stosunku do pierwotnej, która wywołała bardzo dużo kontrowersji.

"Ostatecznie zdecydowaliśmy, że powstanie fundusz restrukturyzacji, który będzie pomagał jednostkom w najtrudniejszej sytuacji finansowej, ale ta pomoc oczywiście będzie warunkowana przygotowaniem odpowiedniego planu restrukturyzacji i wykonywaniem kolejnych konsekwentnych kroków, które są w nim zapisane" – powiedział minister.

"O ile więc widzimy zwiększające się nakłady, to sytuacja szpitala cały czas pozostawia wiele do życzenia" – dodał.
Szef MZ pytany, z czego wynikała niechęć samorządów do pierwotnej wersji ustawy, powiedział, że "była ona tak zdefiniowana, że oprócz mechanizmów nagradzania i przekazywania środków na wsparcie restrukturyzacyjne były też środki bardzo dolegliwe, w postaci wysyłania pełnomocnika i wprowadzania czegoś w rodzaju komisarycznego zarządu po to, (…) by przejąć odpowiedzialność i ustawić procesy restrukturyzacyjne, by owocowały w przyszłości dobrą sytuacją finansową".

"Niestety, zostało to odebrane jako zamach na własność samorządów. Myślę, że samorządy powiatowe w Polsce mają pewien problem ze zdefiniowaniem swojej natury czy istoty działania" – stwierdził minister.

Szpitale – jak kontynuował – są prawdopodobnie największym pracodawcą w każdym z mniejszych powiatów, "więc to jest to też pewne imperium polityczne, którego obrona ma charakter polityczny".

"Pokazanie tej ustawy uruchomiło, można powiedzieć, lobbystów powiatowych, którzy w ten sposób chcieli obronić (…) swoją strefę wpływów" – uważa Adam Niedzielski.

Dodał, że nowa wersja projektu ustawy "wycofała wszystkie elementy dolegliwe". "Pozostaliśmy tylko przy wspieraniu i zasilaniu finansowym, więc na poziomie rachunku racjonalnego czy logicznego mamy same zalety, pozostały same zachęty. Niemniej jednak cały czas mam pewnego rodzaju obawę, że każdy kształt ustawy, niezależnie od szczegółów, które tam będą zawarte, może być wykorzystany do tego, żeby uprawiać politykę, z czym ostatnio w zdrowiu się bardzo często spotykamy" – dodał.

Minister Niedzielski w rozmowie z "Rynkiem Zdrowia" odniósł się również do istoty powstania mechanizmu restrukturyzacyjnego, który został wprowadzony dla tych szpitali, które po wprowadzeniu ustawy podwyżkowej znalazły się w trudnej sytuacji finansowej.

Minister ocenił, że problem dotyczy ok. 10 proc. lecznic, "gdzie poprzez zwiększenie wyceny produktu nie można było zbilansować strony kosztowej, ponieważ mają niewspółmiernie dobrany personel i to dotyczy nie tylko personelu białego, ale również administracyjnego w stosunku do tego, jaki jest poziom świadczenia usług medycznych".

"To grupa szpitali, która wymaga pomocy, bo po ich stronie nie było skłonności do podejmowania decyzji zarządczych, które powinny być podejmowane w przypadku każdej normalnej organizacji. (…) Są placówki, gdzie – jak mi opowiadano – zatrudnione są jeszcze maszynistki i nie ma bodźca do przekwalifikowania czy innych rozwiązań" – stwierdził minister.

Celem instrumentu restrukturyzacyjnego jest – jak akcentował – opracowanie razem z oddziałami lokalnymi NFZ pewnego planu przekształcenia. "Nie mówimy o żadnym zamykaniu" – wskazał.

Szef MZ był też pytany o projektowaną zmianą wydatkowania środków, zakładającą objęcie przez Narodowy Fundusz Zdrowia finansowania m.in. świadczeń wysokospecjalistycznych i leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych dla osób powyżej 75 lat i leków dla kobiet w ciąży. Pojawiły się oceny, że to skok na kasę NFZ.

"Nie brakuje ekspertów, którzy na polityczne zawołanie potrafią podnosić niepotrzebne larum, co już ćwiczyliśmy w przypadku leczenia SMA czy innych tego typu sytuacji" – stwierdził minister.

"My konsekwentnie realizujemy proces przenoszenia wydatków z budżetu państwa do budżetu NFZ. (…) I to się dzieje od wielu lat, przede wszystkim jeśli chodzi o świadczenia wysokospecjalistyczne. Ten proces jest kontynuowany. Rzeczywiście w roku budżetowym 2023 nastąpi pewne przyspieszenie, co jest związane z kalkulacją finansową i z tym, że proces budżetowania NFZ pokazał nam, że mamy przestrzeń do tego, żeby zarządzanie miało charakter przejrzysty, żeby był jeden dysponent środków finansowych, dominujący" – powiedział minister.

Niebagatelne znaczenie, jak dodał, ma fakt, że "jest pewna poduszka finansowa dającą przestrzeń, by proces reformatorski przyspieszyć".
Pytany, czy może dojść do zachwiania stabilności Funduszu, szef MZ powiedział, że "absolutnie nie". "Przypomnę jeszcze, że fundusz zapasowy NFZ po poprzednim, po zbilansowaniu i zamknięciu rachunku, to blisko 16 mld zł" – zaznaczył minister Niedzielski.

Źródło: (PAP) Katarzyna Lechowicz-Dyl

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama