Z analizy przeprowadzonej w lipcu br. przez UCE Research i Hiper-Com Poland wynika, że ceny artykułów szkolnych wzrosły rdr. średnio o 14,2 proc., czyli nieco poniżej oficjalnego poziomu inflacji, co jest mniejszym wynikiem niż zapowiedzi ekspertów. Według autorów analizy na 59 badanych produktów szkolnych, 43 zdrożały, 15 staniało, w jednym przypadku cena się nie zmieniła.
Według Katarzyny Grochowskiej z Hiper-Com Poland, inflacja, rosnące koszty energii, paliw i pracy najmocniej wpływają na wzrost cen.
"Najwyższe ceny artykułów szkolnych prawdopodobnie zobaczymy na przełomie sierpnia i września, bo w tym okresie największy jest również popyt. Dodatkowo w tym czasie rodzice uczniów otrzymają świadczenia z rządowego programu +Dobry start+, co zachęci sklepy do podnoszenia cen" – przewiduje ekspertka.
Z analizy cen wynika, że najmocniej - prawie dwukrotnie - wzrosły ceny okładek na zeszyty i notatników. O ponad 83 proc. rdr zdrożały przyborniki na biurko, farby plastyczne akrylowe podrożały o 49,4 proc., zeszyty na spirali o 48,2 proc., a także bloki techniczne białe o 43,4 proc.
Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland zwróciła uwagę, że wśród produktów, które najbardziej zdrożały są artykuły z materiałów syntetycznych i z papieru.
"Jednym z głównych producentów tych pierwszych są Chiny, tymczasem od 2020 roku obserwujemy dynamiczny wzrost kosztów logistycznych i transportowych. Ponadto produkcja tego typu towarów jest wysoce energochłonna, co wraz ze wzrostem cen energii elektrycznej, odbiło się na cenach tych produktów" - wskazała.
Dodał, że papier z kolei drożeje systematycznie już od wielu lat.
"Obecne uwarunkowania ekonomiczno-polityczne spotęgowały to zjawisko, powodując prawie dwukrotny wzrost cen na początku br." - oceniła.
Z puli produktów, które staniały w porównaniu do ubiegłego roku, na pierwszym miejscu znalazły się markery do tablic. Ich średnia cena spadła rdr o 54,9 proc., o prawie 36 proc. staniały długopisy klasyczne, o 1/3 wieczne pióra, a żelowe długopisy automatyczne są tańsze o 18,5 proc.
Według Pryzmont powodem obniżki cen przyborów piśmienniczych może być przyśpieszenie nauką zdalną cyfryzacji w szkołach.
"Pomimo powrotu lekcji stacjonarnych, pewne procesy i praktyki znane z nauki zdalnej już w szkole pozostały, zmniejszyło się więc zapotrzebowanie na tego typu artykuły" – oceniła.
Zdaniem Marty Nowak z UCE Reaserch, fakt że nie wszystkie artykuły szkolne zdrożały, a niektóre nawet potaniały, wynika z tego, że na część z nich jest stałe zapotrzebowanie i to nie tylko wśród uczniów. Inne zaległy w magazynach jeszcze od czasu rozpoczęcia nauki zdalnej.
"Sieci handlowe, w trosce o swój wizerunek cenowy, mogły taniej sprzedawać np. pandemiczne zapasy, aby dobrze wypaść w oczach przerażonych inflacją klientów" - zaznaczyła Nowak.
Analizę przeprowadzono w terminie od 1 lipca do 15 sierpnia br. Porównano ceny 14,1 tys. produktów w 22 kategoriach, w tym 59 najczęściej wybieranych przez konsumentów artykułów szkolnych, które pochodziły z ofert ponad 40 tys. sklepów należących do 38 sieci handlowych. Badaniem objęto wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience oraz cash&carry.
(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze