„Gramy bo mamy taką potrzebę, bo lubimy pomagać” – pod takim hasłem odbył się 30. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Pińczowie. Pokaz karate, prezentacje taneczne oraz wokalne. W niedzielne popołudnie w Hali Widowiskowo – Sportowej, na mieszkańców czekały liczne atrakcję.
Na plaży Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zorganizowano bieg z dystansem na dwa kilometry oraz coś dla miłośników zimnych kąpieli – morsowanie. Do zgarnięcia było mnóstwo fantów. Głównym punktem imprezy były oczywiście wieczorne licytacje – ich wynik to 38 770 zł.
Coś na ząb przygotowały panie z Koła Gospodyń Wiejskich Pasterzanki z Pasturki. Nieco ruchu najmłodszym zapewniła m.im. grupa ze ścianki wspinaczkowej. Podczas finału nie zabrakło też wsparcia ze strony Wolnej Grupy Motocyklowej Ponidzie, Brave Dogs Chapter Ponidzie i Krewkich Ponidzian.
Ponadto w sobotę zakończyły się kilkudniowe aukcję online. Na zwycięzcę jednej z nich czeka dzień pracy z burmistrzem miasteczka uznawanego za perłę Ponidzia, Włodzimierzem Badurakiem. To była pierwsza tego typu aukcja w historii pińczowskich finałów WOŚP.
Dla chcących wesprzeć orkiestrowe granie uruchomiono sztabową e-skarbonkę do, której można wciąż wpłacać środki. W tym roku WOŚP gra dla okulistyki dziecięcej.
Napisz komentarz
Komentarze