W niedzielę, około godziny 03:00 w nocy, koneccy funkcjonariusze zostali zawiadomieni, że tuż po północy z miejsca zamieszkania oddalił się 51-letni mieszkaniec Sielpi i nie wrócił do domu. Niezwłocznie, na miejsce zostali skierowani policjanci oraz przewodnik psa służbowego st. sierż Leszek Myszkowski ze swoją czworonożną podopieczną Dorą.
Panujące warunki atmosferyczne tj. minusowa temperatura i opady deszczu ze śniegiem powodowały, że życie 51-latka było zagrożone. Liczyła się każda minuta. Dora niemal natychmiast podjęła trop i pokonała z przewodnikiem blisko 7 kilometrów w kompleksie leśnym, szukając zaginionego. Po około 3 godzinach odnalazła przemoczonego i wyziębionego 51 – latka.
Policjanci udzielili pierwszej pomocy 51-latkowi. Okryli go kurtką i zaprowadzili do radiowozu, by mógł się ogrzać. Następnie przekazali go zespołowi pogotowia ratunkowego. Tylko dzięki szybkiej i prawidłowej reakcji sąsiadów, którzy zaniepokojeni powiadomili policję oraz natychmiastowej interwencji policjantów uratowano ludzkie życie.
Napisz komentarz
Komentarze