Wielkie otwarcie kładki nad torami kolejowymi to duża przesada. Sprawa przez trzynaście miesięcy odbijana była między Skarżyskiem i Krakowem. Choć dzisiaj wszyscy próbują się ogrzać w blasku tej załatwionej sprawy, to wydaje się, że czas załatwiania tematu był znacznie za długi.
Bezpieczeństwo ponad wszystko. Kładka jest potrzebna. To nie uległa wątpliwości, dlatego mieszkańcy ulicy Pięknej poszli dalej i próbują się zabezpieczyć przed kolejnymi krzywdzącymi decyzjami bezdusznych urzędników i czynią starania o wpisanie kładki w poczet obiektów zabytkowych.
Kładka jest oświetlona. Koszty eksploatacji będą dzielona na pół między kolei, a gminę.
Napisz komentarz
Komentarze