Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 26 listopada 2024 15:33
Reklama
Reklama

Terapia zaczyna działać, ale potrzebne są kolejne fundusze! Marta Kocela choruje na SLA

Tego po prostu nie da się nie zauważyć, unoszące się ręce i nogi, spokojniejszy oddech, swobodne przełykanie. Te czynności jeszcze trzy miesiące temu nie były dla Pani Marty wykonalne, przez chorobę zanikały.

Marta Kocela, 16 lutego wróciła do domu, po miesięcznym leczeniu, które daje widoczne rezultaty. Stwardnienie zanikowe boczne można więc powstrzymać.

Kobieta dzięki zebranej kwocie ponad czterdziestu tysięcy złotych w styczniu wyjechała do Poznania, gdzie lekarz który pracuje w Polsce i w Niemczech przeprowadził eksperymentalną terapię immunologiczną.

Mijają prawie trzy lata odkąd Marta Kocela usłyszała diagnozę. Choroba postępowała szybko, po czterech miesiącach kobieta potrzebowała pomocy, przy zwykłych codziennych czynnościach. W grudniu zaczęła się potykać o własne nogi, traciła równowagę. Kiedy po raz pierwszy przedstawialiśmy jej historię, podniesienie ręki czy nogi było niewykonalne.

Nie ma żadnych przeciwwskazań by Pani Marta kontynuowała leczenie, wręcz przeciwnie nie powinna go w ogóle przerywać. To jednak wykracza poza finansowe możliwości rodziny. Miesięczna terapia to ponad 10 tysięcy euro.

Partner pani Marty jest jedynym żywicielem rodziny, pracuje jako kierowca, do domu wraca dwa razy w miesiącu. Na podjęcie terapii brakuje około 20 tysięcy złotych. Rodzina marzy aby zabezpieczyć kwotę na dwie dawki leku.

Życie pani Marty i jej rodziny wciąż skupione jest właściwie tylko na jednym, na zatrzymaniu choroby. Można im pomóc, wpłacając choćby najmniejsze kwoty na subkonto, szczegóły znajdują się na stronie siepomaga.pl/marta-kocela


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama