W środowe południe uwagę policjantów ruchu drogowego, patrolujących teren gminy Pińczów zwrócił kierowca motoroweru, który pomimo deszczu jechał jednośladem i nie miał na sobie kasku ochronnego. Kiedy funkcjonariusze dali mu sygnały do zatrzymania, ten je zignorował i kontynuował swoją podróż.
Gdy spostrzegł, że radiowóz podąża za nim i wydaje sygnały to nagle zjechał na pierwszą otwartą posesję i dalej próbował uciekać pieszo. Mundurowi szybko go jednak ujęli. Był to 26-letni mężczyzna. Pierwsze badanie stanu trzeźwości wykazało prawie 2,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
To jednak nie wszystko. Okazało się bowiem, że od lipca bieżącego roku za mężczyzną wystawiony był nakaz doprowadzenia do zakładu karnego, gdzie ma spędzić najbliższe 14 miesięcy za popełnione wcześniej przestępstwo przeciw mieniu. 3 lata temu był też karany za kierowanie w stanie nietrzeźwości. Wczorajsza sytuacja nie była więc pierwszą taką w jego życiu.
26-latek od środy znajduje się już w zakładzie karnym. Grozi mu dodatkowych 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KPP w Pińczowie
Napisz komentarz
Komentarze