„Przez ponad 60 lat czas nie odgrywał w moim życiu istotnej roli. Żyłem, starałem się być jak najlepszym człowiekiem. Dziś, zaraz obok raka, który chce mnie zabić, to właśnie czas jest moim największym wrogiem. Jest nim, ponieważ się kończy.” Tak zaczyna się wiadomość o zbiórce pieniędzy dla pana Tadeusza na stronie fundacji SiePomaga i Kawałek Nieba.
Pan Tadeusz Harenza to mieszkaniec Bliżyna. Wiadomość o raku była dla niego zaskoczeniem, jak dla wielu wcześniej i zapewne licznego grona w przyszłości. Zaczęło się od odczuwania bólu brzucha i rutynowych badań, ale ich wyniki nie były alarmujące. Ostatecznie diagnoza była jednoznaczna – złośliwy rak poprzecznicy. Pan Tadeusz usłyszał ją w czerwcu 2014 roku.
Chorobę, po kilku cyklach chemii, udało się zwalczyć. Jednak po kilku miesiącach i kontrolnych badaniach okazało się, że to nie koniec walki o życie. Rak tym razem umiejscowił się w wątrobie. Kolejna diagnoza, tym razem nowotwór okazał się nieoperacyjny. Jedyną nadzieją, która pojawiła się podczas wizyty w Klinice Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej Wątroby CSK WUM na Banacha w Warszawie, to leczenie techniką NanoKnife. W skrócie, to nieoperacyjna metoda, polegająca na potraktowaniu tkanek nowotworowych impulsami prądu zmiennego. To leczenie nierefundowane.
Rozpoczęła się walka o zebranie odpowiedniej kwoty – 35 tysięcy. Pieniędzy nieosiągalnych dla rencisty. Zaangażowali się wszyscy, rodzina i przyjaciele.
Wspomóc pana Tadeusza w jego walce można dokonując wpłaty na konto fundacji:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “842 pomoc dla Tadeusza Harenza”
Lub wchodząc na stronę siepomaga.pl w wyszukiwarce wpisując Tadeusz Harenza (tutaj).
„Nieważne są dla mnie nominały. Liczy się to, co wami pokieruje, by podarować na rzecz mojej osoby choćby najmniejszy grosik (…). Wierzę, że zdążę. Dzięki Wam.”
Napisz komentarz
Komentarze