W oświadczeniu opublikowanym w zeszłym tygodniu prezydent informuje m.in. o umorzeniu śledztwa w sprawie wydatkowania części subwencji oświatowej, wszczętego po zawiadomieniu radnego Ciepińskiego oraz o kolejnym, także za sprawą tego samego radnego.
W oświadczeniu czytamy m.in:
„Od momentu, kiedy podzieliła się koalicja większościowa w Radzie Miasta – a dziwnie zbiegło się to w czasie z moją odmową spełnienia roszczeń niektórych radnych co do ich prywatnych interesów – rozpoczęła się fala nieuzasadnionej krytyki i wyimaginowanych, bazujących na daleko idących nadinterpretacjach zarzutów wobec mojej osoby, które przekształciły się w szereg donosów do wielu instytucji i organów, takich jak Wojewoda, Regionalna Izba Obrachunkowa, Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych, Policja czy Prokuratura. W mojej opinii ma to tylko i wyłącznie podłoże polityczne, a przy tym dezorganizuje pracę mojej administracji i działa na szkodę miasta.”
Co na to radny Ciepiński? Mówi m.in. że do decyzji prokuratury może ustosunkować się dopiero wtedy, kiedy sprawdzi, na jakiej podstawie prokurator śledztwo umorzył.
- Do samego umorzenia nie będę się ustosunkowywał, bo nie miałem wglądu do akt sprawy ani do uzasadnienia. Ale opinia RIO wyraźnie wskazuje, że środki oświatowe wydane były niezgodnie z prawem. Nie wiem, pod jakim kątem prokurator prowadził tę sprawę – tłumaczy radny.
Radny odnosi się też do tego fragmentu, w którym mowa jest o „prywatnych interesach” i „fali nieuzasadnionej krytyki”.
Z kolei prezydent Konrad Krönig na słowa radnego Ciepińskiego odpowiada krótko i dosadnie.
- Z przykrością stwierdzam, że problemy z percepcją otaczającego świata u tego pana nawarstwiają się. Mogę państwa jedynie przestrzec przed konfabulacjami jego autorstwa.
To raczej nie są ostatnie słowa w dyskusji między radnym a prezydentem, kolejnych interpelacji spodziewać możemy się zapewne na kolejnej sesji miejskiej.
Napisz komentarz
Komentarze