Do drużyny powrócili zawodnicy kontuzjowani, a mimo to, podopieczni Tomasza Wilmana nie potrafili udokumentować swojej przewagi. Dopiero w 41. minucie ładną akcję całej drużyny wykończył Dani Abalo i do przerwy gości prowadzili 1:0.
W drugiej części gry obaj trenerzy dokonali kilku zmian. Śmielej zagrali gospodarze. Podopieczni Waldemara Szpiegi kilka razy zagrozili bramce Korony, jednak zawsze brakowało wykończenia i celnego strzału. Na sześć minut przed końcem meczu wynik spotkania ustalił Jacek Kiełb. Trener Korony Tomasz Wilman przyznał:
- Bardzo ciężko trenowaliśmy przez ostatnie dni, dlatego brakowało nam świeżości. Były też straty. Cały czas pracujemy nad poprawieniem tego elementu gry.
Jak ten sparing widział trener Neptuna Waldemar Szpiega?
- Wiadomo, że Korona jest po ciężkich treningach. Dlatego różnica dzieląca nasze kluby nie była aż tak widoczna. My chcieliśmy zagrać to, co najlepiej potrafimy.
Do tego meczu Neptun podszedł z marszu. Zawodnicy nie spinali się na Koronę.
- To była taka normalna rywalizacja. Przed nami ciężki mecz z Buskiem za tydzień, dlatego chciałem wypróbować jak najwięcej zawodników, bo przytrafiło się nam w ostatnim czasie wiele kontuzji – powiedział Waldemar Szpiega, trener Neptuna.
Neptun spotkanie ligowe ze Zdrojem Busko rozegra w niedzielę, 16 października o godzinie 15:00, natomiast Korona podejmie na Kolporter Arenie Śląsk Wrocław w poniedziałek, 17 października o godzinie 18:00.
Na oba mecze zapraszamy kibiców z całego regionu świętokrzyskiego.
Napisz komentarz
Komentarze