Nowy rok szkolny - co się zmieni?

Zmiany w szkolnictwie obejmą praktycznie każdy poziom edukacji. Zaczynając od sześciolatków, dla których zniesiono obowiązek szkolny. W związku z tą zmianą wprowadzono nową podstawę programową.

Jeszcze nie wiadomo, jak sytuacja wyglądać będzie w Skarżysku. Oficjalne dane o tym, ilu rodziców zdecydowało się do szkoły posłać sześciolatki, będą podane w połowie września.

Szkoły podstawowe to przede wszystkim rezygnacja ze sprawdzianu szóstoklasistów. Zastąpią go dobrowolne narzędzia diagnostyczne, na podstawie których nauczyciele będą mogli sprawdzać poziom wiedzy uczniów.

Inną zmianą jest to, że jeśli uczeń uczęszczał będzie i na religię, i na etykę, to obie oceny będą wliczać się do średniej. A w sklepikach szkolnych ponownie na półkach pojawią się drożdżówki i kawa, tyle że mniej słodkie i z niemrożonego ciasta.

Wiele zmian dotyczy też szkół ponadgimnazjalnych. Po pierwsze, maturzyści będą mogli odwołać się od wyników pisemnej matury, podobnie będzie w kwestii pisemnego egzaminu zawodowego. Przy wglądzie do prac będzie możliwość sfotografowania arkuszy.

To, co dotyczy bezpośrednio nauczycieli, to m.in. likwidacja godzin karcianych. Dotąd nauczyciele mieli wyznaczone jedną lub dwie nieodpłatne godziny na zajęcia pozalekcyjne. teraz to dyrektor zadecyduje, ile godzin nauczyciel ma na nie przeznaczyć.

Wszyscy nasi rozmówcy raczej zgodnie przyznają, że rok więcej w szkole ponadgimnazjalnej to zmiana na plus.

- Jesteśmy trochę zaskakiwani zmianami. Dzisiaj dowiedziałem się, że mamy nowy, jednolity tekst Karty Nauczyciela. Wszystko zależy od tego, od której strony na zmiany spojrzymy. Z punktu widzenia liceum jest to zmiana korzystna, ponieważ daje w przyszłości czteroklasowy cykl kształcenia – mówi Paweł Buryło, dyrektor II Liceum w Skarżysku.

Jak przyznaje Katarzyna Bilska, członek zarządu powiatu, na razie za wcześnie jest, by mówić o ewentualnych zmianach w zatrudnieniu.

- Wydaje się, że mamy jeszcze wiele znaków zapytania. Dopiero znając odpowiedzi, będziemy mogli powiedzieć, jaka będzie sytuacja. Na pewno w przypadku powiatu wydaje się być korzystne wydłużenie cyklu kształcenia w liceach i technikach.

To co, budzi niepokój, zdaniem Katarzyny Bilskiej, to zmiana w przyznawaniu subwencji.

- Ja bym bardzo chciała, żeby te sygnały jeśli chodzi o sposób finansowania przełożyły się na wagi. Największy niepokój budzi sposób przeliczania. Zwiększenie ilości wag przekłada się na to, ile będziemy mieli pieniędzy. Jeśli ich nie będzie, odbije się to na strukturze, sieci szkół i na poziomie kształcenia.

Sytuacja mniej kolorowo przedstawiać będzie się w gminach. To planowana likwidacja gimnazjów budzi największe kontrowersje. Mówiliśmy już o tym na naszej antenie. Zastępca prezydenta Krzysztof Myszka wskazywał wtedy, że reforma spowoduje zarówno straty personalne, jak i finansowe.

Tymczasem Renata Bilska, radna powiatowa z ramienia PiS, uważa reformę za właściwą i potrzebną.

- W moim przekonaniu będzie to miało duże znaczenie dla bezpieczeństwa. Dużym zagrożeniem dla młodzieży gimnazjalnej są używki. Zdecydowanie trudniej dilerom będzie dotrzeć do szkół podstawowych.

Co do likwidacji gimnazjum i przewrotu w całym systemie edukacji szczegółów nie ma. Od momentu ogłoszenia zmian przez minister edukacji Annę Zalewską w czerwcu, brakuje konkretnych planów.