Pomysłów na szkolnictwo pod rządami PiS jest wiele. Ciężko podejmować się w obecnym czasie prognozowania, jak w nowym roku szkolnym będą wyglądały polskie szkoły. Kto, w jakim wieku i do jakiej szkoły będzie chodził? Najgłośniejszy szum zrobił się wokół gimnazjów. Likwidować czy nie likwidować gimnazja?
- Jest nam bardzo przykro, że próbuje się obecnie zniweczyć ogrom pracy, jaki włożyliśmy w tworzenie gimnazjów od 1999 roku – mówi Sławomir Spaczyński dyrektor Gimnazjum numer 2 w Pińczowie.
Zastępca dyrektora Hanna Mitka - Marszalik –dodaje:
- Czas trudnej młodzieży w gimnazjum już minął! Dojrzewanie również przesunęło się do szkół podstawowych. Na przestrzeni ostatnich lat nie mieliśmy żadnych problemów z uczniami!
Nauczyciele są przeciw likwidacji gimnazjów! Co w takim razie z uczniami? Młodzież w tym konkretnym przypadku staje murem za swoimi nauczycielami.
- Gimnazja powinny zostać. Uważamy, że te pieniądze, które chcą przeznaczyć na likwidację gimnazjów, powinny być skierowane na szkoły zawodowe – mówią przed naszą kamerą uczniowie Gimnazjum numer 2 w Pińczowie.
Minister edukacji Anna Zalewska cały czas prowadzi ogólnopolskie konsultacje w sprawie edukacji. Efekty tej swoistej burzy mózgów mamy poznać pod koniec czerwca. Jak będzie wyglądał nowy rok szkolny 2016/2017 w polskich szkołach? Zostawiamy Państwa z tym pytaniem.
Napisz komentarz
Komentarze