Decyzję o wyemitowaniu obligacji przez gminę podjęto w 2013 roku. Po odrzuceniu przez ówczesnych radnych propozycji kredytu konsolidacyjnego, przegłosowano ostatecznie uchwałę o emisji obligacji komunalnych na kwotę 75 milionów złotych.
Podczas sesji miejskiej, zwołanej na wniosek prezydenta w poniedziałek, podjęto uchwałę o przesunięciu terminu spłaty części obligacji. Konrad Krönig przekonuje, że to w tym momencie najlepszy sposób na zachowanie płynności finansowej miasta.
- Gdyby ta uchwała nie została podjęta, oznaczałoby to dla miasta, że w najbliższych latach nie spełnialibyśmy wskaźników i już w tym roku musielibyśmy zacząć drastycznie oszczędzać, przeznaczać mniejsze dotacje do podległych jednostek, musielibyśmy też zamrozić budżet obywatelski – tłumaczy prezydent.
Sprzeciw radnych budził pośpiech w procedowaniu uchwały i to, że jej nowe uzasadnienie zostało przekazane kilkanaście minut przed sesją. Kwestię tę podnosili m.in. radni Mariusz Bodo i Konrad Wikarjusz.
- Uważam, że sama restrukturyzacja gminy jest konieczna, ale nie w ten sposób. Procedowanie uchwały piętnaście minut przed sesją jest niepoważne – stwierdza radny Mariusz Bodo.
Za przyjęciem uchwały głosowali radni z klubu Przyszłość i Rozwój oraz Platformy Obywatelskiej, a także radny Juliusz Bilski.
- Uchwała była potrzebna. Nikomu nie podobał się przyśpieszony tryb podjęcia tej uchwały. Prezydent i jego służby muszą ratować sytuację miasta, pozwólmy mu to robić, a oceniać będziemy pod koniec kadencji – mówi radny Bilski.
W wyniku przesunięcia terminu wykupu obligacji, koszty obsługi długu zwiększą się o 10 milionów złotych.
Jak tłumaczy skarbnik Ewa Pawełczyk, spłaty początkowo są niższe z uwagi na fakt, że miasto jednocześnie spłaca obligacje w drugim banku.
- Kończymy w 2025 roku spłatę kapitału w Banku Ochrony Środowiska, w to miejsce możemy dokonywać większych spłat.
Spłaty dokonywane będą w latach od 2018 do 2031.
Napisz komentarz
Komentarze