Przypomnijmy, mieszkańcy bloku przy ulicy Mieszka I 5, 7 i 11 w Końskich poczuli się oszukani przez spółdzielnię, która bez konsultacji zaczęła naliczać dodatkową opłatę za wykupioną ziemię pod blokami.
Spółdzielnia nie widzi żadnych zaniedbań ze swojej strony.
- Tą częścią kosztów, które dotyczyły tych trzech budynków obciążyliśmy oczywiście mieszkańców – mówi prezes spółdzielni w Końskich Tadeusz Dworak i dodaje:
- Opłaty są naliczane z racji tego, że na tym skorzystają właśnie mieszkańcy tych bloków. Skorzystali, że nie będą płacić opłaty za użytkowanie wieczyste, również wartość mieszkań samoczynnie wzrosła.
Takie działania spółdzielni zostały przez sąd podważone.
Grunt został wykupiony. Mieszkańcy na tym korzystają - mówi prezes Dworak, ale gdzie tu szukać korzyści, skoro mieszkańcy nie chcą takich rozwiązań? Co dalej?
- Będziemy obciążać mieszkańców w momencie przekształcania w odrębną własność. W tej chwili zmieni się tylko moment, w którym mieszkaniec będzie musiał za ten grunt zapłacić – mówi Tadeusz Dworak.
Mieszkańcy zarzucają również spółdzielni, że o fakcie zakupu gruntów i konieczności spłaty nikt ich nie informował. Prezes, odpiera taki zarzut.
- Nie, no przecież wszyscy wiedzieli, że Tarnowscy odzyskali te tereny i ta sprawa ciągnęła się kilka, może nawet kilkanaście lat – kończy prezes Dworak.
Zdaniem prezesa KSM wszystko wraca do punktu wyjścia. Cała sytuacja przypomina tę z klasycznej komedii Sylwestra Chęcińskiego „Sami Swoi”.
Kto ureguluje zobowiązania za zakup gruntów? Mieszkańcy - mówi prezes Tadeusz Dworak.
Napisz komentarz
Komentarze