Pod nazwą Zjednoczona Lewica kryje się kilka ugrupowań. To koalicja SLD, TR, PPS, UP i Zielonych. Przedstawiciele ugrupowania we wtorek w Skarżysku przedstawili program wyborczy i swoje założenia. Andrzej Szejna, świętokrzyska „jedynka”, pokrótce wymienił to, czym chciałaby się Lewica zająć, podkreślił też, że lista Lewicy to najmądrzejsza mieszanka.
35 i 40 lat – to czas pracy, po którym według założeń ugrupowania, będzie można przejść na emeryturę. Płaca minimalna 2500 tysiąca brutto, 15 złotych za godzinę pracy, reforma NFZ, bezpłatne leki, system pomocy „przycisk życia”, bezpłatne przedszkola i żłobki. O tym między innymi mówiono podczas spotkania. Były także liczne odwołania do sytuacji Skarżyska.
Był czas na prezentacje poszczególnych miejsc na liście. Głos zabrała m.in. Agnieszka Schmeidel, kiedyś kandydująca na stanowisko prezydenta Skarżyska – Kamiennej. Kandydatka podkreślała żartobliwie, że jest autentycznym spadochroniarzem.
Jan Szostak, były prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego mówił o tym, że lewica powinna być socjalna, nie światopoglądowa. Małgorzata Marenin, kandydatka bezpartyjna i ostatnia na liście Zjednoczonej Lewicy zaczęła od informacji o pozwie od Małgorzaty Stanioch w trybie wyborczym.
Mówiono także o kwestiach światopoglądowych, między innymi o usunięciu religii z programu nauczania, likwidacji funduszu kościelnego, unormowaniu sytuacji związków partnerskich.
Po prezentacji kandydatów i w trakcie uczestnicy mogli zadawać politykom pytania. Jak podkreślał Andrzej Szejna, Zjednoczona Lewicy liczy na dwucyfrowy wynik w wyborach parlamentarnych.
Napisz komentarz
Komentarze