Projekt „Mieszkanie dla Młodych”, wprowadzony w styczniu 2014 roku miał na celu ułatwienie kupna pierwszego mieszkania w zakresie dofinansowania wkładu własnego. Specjaliści w regulacjach prawnych w ustawie wskazywali na poważną lukę – brak możliwości dofinansowania inwestycji realizowanych przez spółdzielnie mieszkaniowe dla swoich członków, a także możliwość wsparcia jedynie w zakresie mieszkań z rynku pierwotnego.
Efekt? W 2014 roku środki przeznaczone na projekt wykorzystane zostały tylko w połowie.
- Najważniejsze zmiany polegają na tym, by polepszyć dostępność dla przeciętnego Kowalskiego. W ubiegłym roku państwo przeznaczyło więcej środków niż ludzie mogli wykorzystać. Trzeba było wprowadzić zmiany, które regulują reżim, który był zbyt ostry - mówi Łukasz Madej, prezes zarządu w firmie deweloperskiej.
W poprawkach skierowanych do prezydenta RP błąd naprawiono – zakresem działania objęty został rynek wtórny i spółdzielnie mieszkaniowe.
To dobra zmiana, zwłaszcza dla mniejszych miejscowości, gdzie deweloperzy nie działają w ogóle, albo działają na mniejszą skalę.
Na 2015 rok ustawodawca na program „Mieszkanie dla Młodych” przeznaczył 715 milionów złotych.
Napisz komentarz
Komentarze