Dużym problem we Włoszczowie jest osiedlające się na drzewach ptactwo, które regularnie zanieczyszcza miasto. Efekty widać gołym okiem, spacerując na przykład miejskim parkiem. Mimo wszelkich starań i działań ze strony władz miasta, nie zawsze udaje się zapobiec uciążliwemu dylematowi.
- Korony drzew zostały podcięte, nie mniej jednak widzimy te zanieczyszczenia pochodzące od wron czy gołębi – mówi Grzegorz Dziubek, burmistrz Włoszczowy.
Burmistrz zwraca się z prośbą do mieszkańców, którzy również mają duży wpływ na zaistniałą sytuację.
- Chciałbym zaapelować do mieszkańców, aby nie dokarmiali ptactwa. To jest jeden z powodów, przez który to ptactwo gromadzi się w parku i zakłada gniazda – apeluje burmistrz.
Podcinanie koron drzew nie zawsze jest najskuteczniejszym sposobem na walkę z osiedlającym się ptactwem i jest ono zabronione w okresie od 1 marca do 15 października ze względu na okres lęgowy.
Napisz komentarz
Komentarze