- O walce mogę powiedzieć, że była bardzo zacięta i krwawa. Toczyliśmy trzy zacięte rundy, cały czas w stójce. Nawet na moment nie udało mi się sprowadzić rywala do parteru. Cieszę się, że to ja wyszedłem z tego pojedynku jako wygrany – mówi przed naszą kamerą Jakub Martys.
Opiekun Jakuba, Krzysztof Ogłoza potwierdza, że Martys był dobrze przygotowany do walki:
- Pierwsza zawodowa walka Kuby, zakończyła się bardzo szybko, dlatego nie mieliśmy pełnego obrazu umiejętności Kuby w konfrontacji z zawodowymi przeciwnikami. Dopiero ta walka, toczona przez trzy rundy, pokazała, że idziemy w dobrym kierunku - powiedział Ogłoza.
Faktycznie, początek zawodowej kariery Jakub Martys ma wymarzony. Oby tak dalej. Trzymamy kciuki, za kolejne wygrane walki.
Napisz komentarz
Komentarze