Już na wstępnie zostaliśmy zaskoczeni. Konferencja, która została zorganizowana przed Kolegiatą Świętego Mikołaja w Końskich, dotyczyła kampanii wyborczej Bronisława Komorowskiego, a nie jakby się mogło wydawać, Andrzeja Dudy. Maria Zuba skoncentrowała się na wyliczeniu i wypunktowaniu tego, czego nie zrobił prezydent Komorowski, a co obiecał.
To nie wszystkie zarzuty. Na długiej liście znalazły się jeszcze:
- zgoda na GMO,
- przeciw nauczaniu historii,
- 6 – latki do szkół wbrew rodzicom itp.
Maria Zuba zarzuciła także prezydentowi niedotrzymanie słowa w sprawie abonamentu RTV. Konecka konferencja z przedstawicielami mediów przebiegała w atmosferze wytykania błędów obecnemu prezydentowi. PiS ustami Marii Zuby wyliczał także niedotrzymane obietnice przez prezydenta Komorowskiego. Z tymi zarzutami można się zgodzić, lub nie, jednak zastanawiające jest, kiedy PiS zajmie się wyliczaniem zasług swojego kandydata na najwyższy urząd w państwie? Kiedy członkowie PiS skoncentrują się na własnym programie swojego kandydata? Być może odpowiedź na to pytanie poznamy do końca kampanii prezydenckiej.
Napisz komentarz
Komentarze