Grzegorz Teper, Karol Lisowski i Karol Golański, trzech wolontariuszy współorganizujących akcję zbierania pieniędzy na operację dla 9-letniego Bartosza Kwaśniewskiego, ucznia SP Nr 1 w Stąporkowie, postanowiło powalczyć o fotel burmistrza podczas charytatywnej licytacji. Chłopcy zrzucili się na ten cel, aby wspierając akcję móc jednocześnie zobaczyć jak to jest sprawować tak ważną funkcję w Gminie.
Burmistrz Dorota Łukomska, która chętnie współpracuje również z młodymi, ważną w jej obszarze działalności i współpracy grupą społeczną, zaprosiła do Urzędu trzech zwycięzców licytacji bycia burmistrzem przez jeden dzień.
- Spodziewałem się miliona papierków...I to było. Wielu petentów tego dnia nie było, ale kaliber spotkań był mocny – mówi Grzegorz Teper.
- Stwierdzam po dzisiejszym dniu, że nie chcę pracować w urzędzie...To było fajne odbicie się od monotonii i na dodatek już wiem gdzie, co załatwić w urzędzie – dodaje nastolatek.
- Bycie burmistrzem to nie jest lekka praca – mówi Karol Lisowski. Szczególnie w pracy z petentami – dodaje. Za to dowiedzieliśmy się gdzie, co i jak się w urzędzie odbywa – przyznaje.
Choć tę opinię podziela również trzeci z licytujących – Karol Golański, lider Pozytywnie Nastawionych Wolontariuszy, to jednak nie zraził się do obieranego kierunku swej przyszłości:
- Chcę być politykiem – wyznaje. Może posłem? – zastanawia się.
- Cieszę się, że to młodzi wylicytowali tę przygodę. Mogli zweryfikować swoje wyobrażenie, które ma każdy z nas, z codzienną rzeczywistością, a ta bywa przyziemna i pragmatyczna – mówi burmistrz Dorota Łukomska.
Choć trzech wolontariuszy kupiło sobie fotel burmistrza (czego nie pochwalamy), to w tym przypadku pod tym pomysłem podpisujemy się obiema rekami.
Napisz komentarz
Komentarze