Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 21:11
Reklama

Walka o Krzyże - wspomnienia sprzed 30 lat

We wtorek minęło 30 lat, odkąd włoszczowscy uczniowie dzisiejszego Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 im. Stanisława Staszica protestowali przeciwko decyzji władz komunistycznych, które postanowiły, że krzyże nie powinny wisieć na ścianach szkoły. Uczniowie wygrali tamtą walkę.

Uczniowie dawnego Zespołu Szkół Zawodowych we Włoszczowie przed laty bronili krzyża. 30 lat temu, kiedy krzyże usunięto na polecenie dyrekcji, uczniowie urządzili strajk okupacyjny w szkole, który trwał około dwóch tygodni.

- Długo negocjowaliśmy w gabinecie u dyrektora szkoły, obiecywali nam różne rzeczy w zamian za opuszczenie szkoły - opowiada Alicja Rydzek, wtedy jeszcze Groszek, przewodnicząca ówczesnego samorządu szkolnego i szefowa strajku.

Szkoły nie opuścili i odnieśli zwycięstwo. Wspomnienia tamtych chwil są wciąż żywe, dla niektórych to jedne z najpiękniejszych w życiu.

Strajk z pewnością by się nie powiódł, gdyby nie duchowi przewodnicy - ówczesny proboszcz parafii pw. WNMP we Włoszczowie ks. Kazimierz Biernacki i dwóch wikarych: Andrzej Wilczyński oraz idol młodzieży tamtych lat, którego z sentymentem wspominają do dziś, ksiądz o charakterystycznej, bujnej czuprynie - Marek Łabuda. Uczestnicy strajku uważali go wówczas za swojego przywódcę.

- To jest niesamowita historia, bo później Łabuda został "wygnany" na misję do Afryki, gdzie zapadł na malarię - opowiadał Zbigniew Żesławski, uczestnik tamtych wydarzeń.

Po 30 latach na uroczystościach wspomnienia walki o krzyże Łabuda nie pojawił się z powodu słabego stanu zdrowia. Byli za to członkowie jego rodziny, których uhonorowano bukietem kwiatów i owacją na stojąco. Obchody ku pamięci tamtych wydarzeń rozpoczęły się w kościele Wniębowzięcia. Proboszcz parafii, choć nie uczestniczył bezpośrednio w tamtych wydarzeniach, ma osobiste wspomnienia z nimi związane, bowiem dwa lata wcześniej walczył z uczniami w obronie krzyża w szkole w Koniecpolu.

Prosto z kościoła procesja powędrowała przed "Staszica", by na pamiątkę złożyć tam kwiaty. Następnie wszyscy przenieśli się do Domu Kultury, gdzie z historycznego punktu widzenia na sprawę mieli spojrzeć specjaliści z Instytutu Pamięci Narodowej. Proboszcz Zygmunt Pawlik zwrócił uwagę, że tamte wydarzenia z pewności pobudziły w świadomości wiernych obowiązek bronienia Bożych spraw.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama