Do zdarzenia doszło w środę kilka minut przed godz. 20.00. 53-letni kierowca tira, dojeżdżając do ronda w miejscowości Słupia, uderzył w latarnię znajdującą się na pasie między jezdniami, a następnie zatrzymał się na przeciwległym pasie ruchu.
- Z relacji naocznego świadka wynika, że kierujący tirem zatrzymał się kilka metrów przed jego pojazdem. Policjanci zbadali stan trzeźwości kierowcy. Okazało się, że ma ponad 2,5 promila alkoholu we krwi – relacjonował Tomasz Piwowarski, rzecznik prasowy KPP w Busku-Zdroju.
Z naczepy ciężarówki wysypała się przewożona kostka brukowa, która zablokowała ruch na ponad dwie godziny.
- Sprawdzamy jeszcze, czy kierowca nie spowodował bezpośredniego zagrożenia katastrofą lądową. W trakcie kontroli okazało się, że w połowie listopada został zatrzymany dowód rejestracyjny z naczepy. Musimy sprawdzić jej stan techniczny – dodał Piwowarski.
Jeżeli prokurator stwierdzi, że mężczyzna spowodował zagrożenie katastrofą w ruchu lądowym, może mu grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Samo kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu to nawet 2 lata pozbawienia wolności. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy.
Napisz komentarz
Komentarze