W poniedziałek w Urzędzie Miasta w Kielcach zastępca prezydentki Kielc Bartłomiej Zapała przeprosił za pośrednictwem mediów za wyjazd do Paryża w ramach programu Interreg Europe, na który wybrał się w połowie czerwca tamtego roku.
Zapała na konferencji deklarował, że zapłacił co do złotówki za małżonkę, która towarzyszyła podczas delegacji. Przypomnijmy, że wyjazd organizował Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, do którego Bartłomiej Zapała sam się zwrócił. Wątpliwości budzi jednak fakt, że oferta lotu wybrana dla wiceprezydenta była najdroższą z 4 przedstawionych.
Dwie godziny po konferencji zwołanej przez wiceprezydenta radni klubu PiS złożyli dodatkowe zawiadomienie do prokuratury w sprawie zagranicznych wyjazdów wiceprezydenta Kielc Bartłomieja Zapały.
W sprawie wyjazdu do Francji wiceprezydenta Zapały sama prezydentka widzi i zdaje sobie sprawę z wielu nieścisłości, które po drodze miały miejsce.
Jak by tego było mało radni na konferencji przedstawili ciąg dalszy podróży służbowych wiceprezydenta Zapały. Ich zdaniem wyjazd był bezcelowy.
Wiceprezydent Zapała przyznał podczas porannej konferencji prasowej, że udał się na wyjazd do Janiny nie tylko z urzędnikiem Bartłomiej Zapała zastępca Prezydenta Kielc o czym prezydentka nie miała pojęcia.
Radni PiS uważają, że to prezydentka ponosi odpowiedzialność za wyjazdy służbowe i delegacje swoich pracowników, które sama zatwierdza. Według ustaleń radnych PiS Zapała jadąc prywatnym samochodem do Grecji wybrał objazdową trasę.
Radny pokazał fakturę za hotel w Sarajewie, gdzie zapłacono podatek turystyczny za trzy osoby –wskazując, że jest to dowód, w którym miasto płaci za rodzinę wiceprezydenta.
Sprawą delegacji wiceprezydenta Zapały zajmuje się: komisja rewizyjna, prokuratura oraz audyt wewnętrzny.
Napisz komentarz
Komentarze