W nocy z piątku na sobotę pińczowscy policjanci wyeliminowali z ruchu drogowego dwóch kierowców, którzy mogli stanowić potencjalne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Obaj mężczyźni wsiedli za kółko w stanie nietrzeźwości, jeden z czynnym zakazem prowadzenia pojazdów, drugi bez uprawnień.
Kilka minut przed północą w miejscowości Pasturka policjanci przeprowadzili kontrolę forda. Kierujący pojazdem, 30-letni mieszkaniec powiatu pińczowskiego podczas pierwszego badania alkomatem wydmuchał 3,8 promila. Ponadto okazało się, że kierowca prowadził samochód bez wymaganych uprawnień.
Od 14 marca kierowca, który w stanie nietrzeźwości utrzymującym się na poziomie 1,5 promila będzie prowadził auto musi liczyć się z jego przepadkiem. Jeśli nie będzie jego właścicielem, zapłaci jego równowartość. I tak też stanie się w tym przypadku. W myśl nowych przepisów mundurowi wykonali dodatkowe czynności, które pozwolą sądowi na oszacowanie wartości pojazdu. Mężczyzna odpowie za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i jazdę bez stosownych uprawnień.
W tym samym czasie na terenie gminy Kije drugi patrol Policji rozprawił się z kolejnym nietrzeźwym kierowcą, który wsiadł za kółko osobowego forda. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 32-latek miał ponad 0,5 promila alkoholu. I choć daleko mu do wyniku kierowcy z Pasturki, to podczas dalszych czynności okazało się, że mężczyzna ma obowiązujący zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, wydany na 4 lat. Mimo tego, zdecydował się prowadzić samochód w stanie nietrzeźwości. Mężczyźnie za popełnione przestępstwa grozi teraz kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Apelujemy! Nie ryzykuj życia – swojego i innych! Prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu to nie tylko naruszenie prawa – to igranie z życiem. W stanie nietrzeźwości refleks jest opóźniony, a decyzje stają się nieprzewidywalne. Każda sekunda opóźnienia w reakcji może zakończyć się tragicznie. Pamiętajmy, że za każdym kierowcą kryje się historia, rodzina i bliscy. Życie ludzkie jest zbyt cenne, by ryzykować je dla chwili wygody czy lekkomyślności.
Napisz komentarz
Komentarze