Jak co roku o tej porze wskutek topnienia śniegu, Nida wystąpiła z koryta i zalała pobliskie łąki tworząc malowniczy, niepowtarzalny krajobraz. Woda nie zagraża mieszkańcom. Jak podkreślił burmistrz, Włodzimierz Badurak gmina przygotowana jest na złe scenariusze.
Burmistrz Pińczowa dodaje, że program rządowy związany z retencją to kolejny ważny krok do podniesienia bezpieczeństwa, a także atrakcyjności na terenach zalewowych.
Koncepcja budowy „Morza Pińczowskiego” narodziła się w latach 80-tych ubiegłego wieku. Wówczas władze Pińczowa zleciły wykonanie analiz i opracowań naukowych. Obecne koncepcje zakładają, że zbiornik miałby zostać zlokalizowany pomiędzy Nidą w Pińczowie, a Skrzypiowem, po południowej stronie rzeki.
Jak mówił włodarz miasta „Morze pińczowskie” to kwestia kilku lat zanim powstanie.
Rzeki są w ciągłym cyklu przemian. Wylanie Nidy wygląda imponująco przypominając o tym z jakim żywiołem mamy do czynienia. Z niepowtarzalnych widoków cieszą się pasjonaci fotografii krajobrazowej oraz badacze przyrody.
Napisz komentarz
Komentarze