Kielczanie wciąż nie mogą być pewni utrzymania. Po wpadkach w dwóch ostatnich meczach z Piastem Gliwice i Lechem Poznań delikatnie zaczyna gęstnieć atmosfera wśród kibiców. Tylko zwycięstwo z Widzewem pozwoli odetchnąć z ulgą i spoglądać w kierunku sezonu 23/24.
W razie porażki pozostanie spoglądanie w kierunku poczynań rywali i liczenie na ich potknięcia. Naszymi bezpośrednimi przeciwnikami w walce o utrzymanie będą Śląsk Wrocław i Wisła Płock. Pierwszy zmierzy się z Legią, która nie gra już o nic i spokojnie kończy sezon na pozycji wicelidera. Będzie to na pewno dużym atutem Wrocławian, którzy wychodząc zmobilizowani na odpływających myślami w kierunku wakacji Legionistów mogą sprawić niespodziankę
Wisłę Płock na własnym stadionie podejmie Cracovia. Płocczanie zaliczają naprawdę fatalną rundę wiosenną, co dziwi tym bardziej, że początek sezonu wyglądał w ich wykonaniu imponująco.
W ostatnich pięciu meczach zaliczyli 4 porażki i jeden remis. Jeden punkt w pięciu spotkaniach to rezultat absolutnie tragiczny i jakkolwiek to zabrzmi, koroniarze mogą upatrywać w słabszej formie Wisły dużej dozy optymizmu.
Optymizm i oglądanie się na przeciwników jest jednak absolutną ostatecznością, bo plan na sobotę jest tylko jeden: wysoko wygrać w Łodzi i rozwiać wszelkie wątpliwości na temat tego kto zasługuje na ekstraklasę.
Napisz komentarz
Komentarze