20-letni Piotruś cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. Największym problemem jest jego leczenie odkąd skończył 18 lat. Chłopiec fizycznie jest dzieckiem, a wobec prawa jest dorosły, dlatego powinien być hospitalizowany w przychodniach dla osób pełnoletnich i tutaj zaczynają się schody. System biurokratyczny jest bezlitosny. Mama szuka pomocy w prywatnych gabinetach dla najmłodszych pacjentów, ponieważ nie ma szans na porady w publicznych poradniach dziecięcych. „Chcemy tylko opieki medycznej dla naszych dzieci” – mówi pani Anna Nowak.
13.01.2023 15:10
Zapraszamy na wywiad z panią Anną Nowak, mamą niepełnosprawnego, dorosłego Piotrusia.
Więcej w materiale wideo.
Podziel się
Oceń
Napisz komentarz
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Bądź pierwszy, dodaj swój komentarz.
Napisz komentarz
Komentarze