Olbrzymie zapóźnienia w modernizacji sieci powodują, że wydolność systemu i zdolność przyłączania dodatkowych mocy praktycznie się kończy. Można zadać pytanie dlaczego państwo nie inwestuje w sieci i nowe moce. Na co idą środki z europejskiego systemu handlu emisjami ( 25 mld zł za 2021r.) które trafiają do budżetu państwa? Potrzebujemy nowych mocy gdyż za kilka lat duża część budowanych przed kilkudziesięciu laty starych bloków energetycznych opalanych węglem straci swoją technologiczną żywotność. Przy dzisiejszych brakach surowca, uzależnieniu od rosyjskich dostaw, które zwiększało się w ostatnich latach , nie ma innej drogi - musimy uniezależnić się od rosyjskiego agresora, który surowce energetyczne wykorzystuje jako broń geopolityczną. Znakomitym źródłem finansowania inwestycji energetycznych, których potrzebujemy „na gwałt” mogłyby być środki z Krajowego Programu Odbudowy zablokowane przez głupi opór rządzących w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości ( dostępne 260 mld zł).
PSL nie ogranicza się tylko do propozycji decentralizacji mocy wytwórczych, ale proponujemy również demonopolizację przesyłu energii w powiatach. Nasz projekt złożony w sejmie zakłada, że powiaty będą mogły w miarę potrzeb budować lokalne sieci dystrybucyjne energii i gazu. Może to doprowadzić do lokalnej samowystarczalności energetycznej i przyczynić się do znaczących obniżek cen energii. Proponujemy powstanie powiatowych pierścieni energetycznych. System energetyczny powiatów może być oparty o OZE; fotowoltaikę, wiatraki i biogazownie. Nasi eksperci zakładają, że 8-20 biogazowni może skutecznie zabezpieczyć energetycznie powiat nawet przy niedoborze słońca czy wiatru. Szacunki mówią o tym, że możliwości produkcyjne biogazu z produktów ubocznych rolnictwa w Polsce wynoszą ok. 10 mld m3 ( tyle ile Polska sprowadzała gazu z Rosji). Dodatkowo z odpadów możemy wygenerować ok. 6 mld m3.
Tylko odblokowanie regulacyjne OZE zapewni Polsce samowystarczalność energetyczną i obniży rachunki. Środki finansowe na zrealizowanie tych inwestycji mogą pochodzić z wieloletniego budżetu UE, KPO, systemu handlu emisjami czy sektora prywatnego. Polacy pokazali, że chcą inwestować w zielone źródła energii ( tylko w 2020r. inwestycje 5 mld zł w fotowoltaikę). Ten zielony entuzjazm trzeba wesprzeć rozsądnie skonstruowanym systemem wsparcia publicznego, który zachęci szczególnie osoby gorzej sytuowane do inwestycji i w konsekwencji obniżenia rachunków.
Na decyzje nie możemy dłużej czekać.
Napisz komentarz
Komentarze