Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 20 września 2024 21:34
ZOBACZ:
Reklama
Reklama

Korona Kielce – królowa świętokrzyskich boisk

Ekstraklasa rządzi się swoimi prawami i tak wielu jak zwolenników, to zapewne znajdziemy podobną ilość przeciwników. Piłka nożna wydaje się niby prostą grą, ale jednak kiedy zagłębiamy się w temat mocniej to obranie i dostosowanie się do przeciwnika musi być mocno przemyślane. Fortuna kod promocyjny daje możliwość sprawdzenia kto z kim będzie rywalizował oraz jakich wyborów dokonali trenerzy wśród zawodników.
Korona Kielce – królowa świętokrzyskich boisk
Korona Kielce – królowa świętokrzyskich boisk

Cała Polska kocha piłkę nożną i to zarówno z tych tak zwanych niższych kopanych lig, gdzie ciężko doszukać większej ekspresji w grze, no i oczywiście rywalizacje na najwyższym szczeblu rozgrywek. Rodzinami chodzi się na mecze, małym kibicom zakłada się słuchawki na uszy, żeby dali rade wysiedzieć cały mecz w huku. Doping akurat to mocna strona polskich kibiców. Potrafią przez pełne dziewięćdziesiąt minut krzyczeć z całych sił, tak jakby chcieli każdemu piłkarzowi z osobna podnieść adrenalinę i dać siłę do gry. I to jest piękno futbolu, bo zawodnik wiedząc, że ma za sobą wiernych kibiców, którzy wierzą w niego, może spowodować, że jak na skrzydłach zacznie wygrywać mecz. Są w Polsce drużyny, które mają swoje problemy, ale i lepsze chwile. Jednak na stadionie zawsze można dotrzeć te same twarze, które wierzą w lepsze czasy. Korona Kielce to klub, który walczy o swoje i się nie poddaje.

Korona jest stosunkowo młodym klubem, bo powstałym w 1973 roku w wyniku połączenia Iskry Kielce oraz SHL – u Kielce. Początkowo swoich sił próbowali w lidze okręgowej, ale pierwszy sezon zakończyli na czwartym miejscu, co zmuszało ich do większej mobilizacji w kolejnym. W 1975 roku po ciężkich bojach z takimi drużynami jak Resovia, Cracovia oraz Lublinianka udało się awansować do II ligi. Radość jednak nie trwała zbyt długo, ponieważ już po jednym sezonie spadli do III ligi. Lata osiemdziesiąta to zmiana ciągła zmiana rozgrywek, bo raz była to druga, a raz trzecia liga. I tak przez dziesięć lat. Mimo sporych roszad, transferów, Korona nadal grała nierówno.

Początek lat dziewięćdziesiątych, mimo, że udało się awansować do II ligi, problemy finansowe oraz organizacyjne nie pozwoliły się Koronie cieszyć długo z tego sukcesu. Również zmiany ustrojowe w Polsce przyczyniły się do tego, że wiele klubów upadło. Degradacja do III ligi to wielki cios, jednak plusem było to, że nie zlikwidowano całkowicie klubu. W 1995 roku padł pomysł, aby połączyć Koronę z Błękitnymi. Mimo ponownego awansu do II ligi oraz zatrudnieniu jako trenera Włodzimierza Gąsiora to w 1999 roku ponownie zaliczyli spadek.

Sezon 2001/2002 miał być tym przełomowym, aby Korona w końcu zaczęła iść do przodu. Nowy sponsor „Kolporter” oraz kilka nowych twarzy, miały zmienić oblicze drużyny. Dariusz Wdowczyk to był strzał w dziesiątkę. Awans do II ligi oraz dobra gra, mogła się podobać. W kolejnym sezonie udało się dojść do ćwierćfinału Pucharu Polski, ale przede wszystkim udało się awansować do I ligi. Po rundzie zimowej, drużyna prezentowała się tak dobrze, że została okrzyknięta rewelacją sezonu. Gra w Ekstraklasie stała się faktem, jednak afera korupcyjna w tle, z główną rolą Wdowczyka, przekreśliła szanse na pozostanie na szczycie. Szkoda, bo drużyna naprawdę walczyła wiele lat o ten awans.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama