-Po przeprowadzonym rozpoznaniu dowódca ustalił, że samochód zaczął się palić przy dystrybutorze tuż po zatankowaniu. Ogień wydobywał się z okolic silnika. Na szczęście busa udało się kilka metrów dalej przepchnąć. Użyto podręcznego sprzętu gaśniczego .Po dojeździe na miejsce zdarzenia musieliśmy użyć dwóch prądów piany ciężkiej i wypakować towar- powiedział st. kpt. Mariusz Czapelski, rzecznik prasowy PSP Końskie.
Bus spłonął na stacji benzynowej
Do groźnego zdarzenia doszło na stacji paliw w Radoszycach. Tuż po zatankowaniu bus stanął w płomieniach. Akcja ratunkowa trwała 1,5 godziny. Oto relacja rzecznika prasowego PSP w Końskich:
- 07.10.2020 14:23
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze