Paulina Pałka
Jeszcze w środowe popołudnie nie były znane wyniki pacjentów i personelu, od których pobrane zostały próbki w związku z możliwością zakażenia koronawirusem. Takie ryzyko istniało ze względu na pielęgniarkę, zatrudnioną w dwóch szpitalach – w Skarżysku i w Grójcu. W tej ostatniej lecznicy potwierdzono już wcześniej koronawirusa i tam doszło do zakażenia.
Pierwsze informacje o kilkunastu zbadanych próbkach od Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego działającego w powiecie skarżyskim pojawiły się około godziny 17.00. W tej grupie potwierdzono zakażenie koronawirusem u 4 osób, pacjentów oddziału neurologii. To trzech mężczyzn i kobieta: mieszkaniec powiatu kieleckiego (w sile wieku), mieszkaniec powiatu starachowickiego (osoba starsza), mieszkaniec powiatu kutnowskiego (osoba starsza) oraz mieszkanka powiatu skarżyskiego (osoba starsza).
Jeden z nich, 80-letni mężczyzna, zmarł. Był to mieszkaniec powiatu starachowickiego, miał także choroby współistniejące.
Kolejne dane pojawiły się godzinę później. Stwierdzono koronawirusa u dwóch kolejnych osób – pacjentki i osoby z personelu. Obie kobiety są mieszkankami powiatu skarżyskiego.
Ostateczne wyniki wszystkich 65 próbek opublikowano późnym wieczorem w środę.
- 65 osób zostało przebadanych, niestety u siedmiu osób stwierdzono koronawirusa. Pięciu pacjentów i dwóch osób z personelu. Wszyscy pacjenci, którzy byli zlokalizowani na oddziale neurologicznym od wczoraj (od środy – przyp. Red.) przewożeni są do szpitala w Starachowicach – mówi starosta skarżyski Artur Berus.
Ostatni, potwierdzony przypadek to mieszkanka powiatu skarżyskiego, kobieta w sile wieku. Jej stan jest dobry.
Napisz komentarz
Komentarze