Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 września 2024 11:17
ZOBACZ:
Reklama
Reklama

Korona wygrywa rzutem na taśmę

Choć w sobotę temperatury były niskie, to na Arenie Kielc gorąco było do ostatniej minuty meczu Korony z Widzewem. Kiedy wydawało się już, że mecz zakończy się remisem, kibiców w euforię wprawił Jacek Kiełb.

Mecz z Widzewem był spotkaniem sąsiadów w tabeli. Korona przed tym spotkaniem miała 16 punktów, zaś łodzianie 14. Obu zespołom zależało na zwycięstwie, bo to pozwoliłoby na odrobinę oddechu w walce o utrzymanie. Remis nie zadowalał nikogo, choć i tak dla Widzewa mógł być to pierwszy punkt na wyjeździe w tym sezonie. Do przerwy to goście byli w lepszej sytuacji, bo po golu Bartłomieja Kasprzaka prowadzili. Korona grała słabo i nieskutecznie. Obraz gry odwrócił się jednak w II połowie.

Podopieczni trenera Pachety długo dążyli do strzelenia bramki i w końcu, po idealnym dośrodkowaniu Pawła Golańskiego wyrównał głową Jacek Kiełb. Korona zwietrzyła wtedy szansę na zwycięstwo. W końcu się udało. Na kilkanaście sekund przed końcem Jacek Kiełb wprawił kibiców w szaleństwo. Tym razem doskonałą asystą wykazał się Kamil Sylwestrzak. Korona – Widzew 2:1.

Dla trenera Pachety to piąte zwycięstwo w lidze z Koroną. Po meczu powiedział: - Futbol nam zwrócił to, co wcześniej zabierał. Pierwsza połowa nie była dobra. Potem jednak do gry wróciła stabilność. W drugiej połowie byliśmy już tą drużyną, którą widzę na treningach. Mieliśmy osiem okazji do strzelenia bramki. Dodatkowo były jeszcze rzuty wolne Golańskiego.

Korona meczem z Widzewem rozpoczęła maraton trzech spotkań w ciągu tygodnia. Już we wtorek o 20.30 Żółto-czerwoni podejmą na własnym stadionie Lecha Poznań. W piątek zaś w Gliwicach podopieczni Jose Rojo Martina zmierzą się z miejscowym Piastem.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama