Pod maską ma 190 koni mechanicznych, jest komfortowy i przystosowany do przewozu osób niepełnosprawnych.
Do tego naszpikowany elektroniką i bezpieczny.
- Jak każdy autobus na drogach w Polsce i w Unii Europejskiej może jeździć tylko do 100 km/h ma ograniczenie prędkości – mówi Jan Ozdoba, kierowca.
Po dwóch latach starań gminie Łagów udało się kupić specjalistyczny samochód, będą nim dowożeni na zajęcia podopieczni Dziennego Domu Pobytu „Otwarte Serca” w Sędku. W czwartek uroczyście przekazano auto do użytkowania.
- Do tej pory dowoziliśmy naszych podopiecznych wynajmując komercyjny transport, który jest drogi, teraz mając własny transport obniżymy koszty i te pieniądze będzie można przeznaczyć na inne cele w ośrodku – Paweł Marwicki, wójt Łagowa.
Auto warte jest ponad 300 tysięcy złotych, ponad 200 tysięcy przekazał Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, reszta pieniędzy pochodziła z budżetu gminy.
- To dofinansowanie było bardzo potrzebne bo tutaj dowożone są osoby nie tylko z gminy Łagów – mówi Andrzej Michalski, dyrektor Oddziału Świętokrzyskiego Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w Kielcach.
Z pomocy placówki w Sędku korzystają też mieszkańcy gmin Raków, Bieliny i Nowa Słupia. W warsztatach terapii zajęciowej uczestniczy trzydzieści osób z różnymi niepełnosprawnościami. Krzysztof Siwonia codziennie przyjeżdża tu na rehabilitację.
- Gdyby nie te zajęcia to musiałbym siedzieć w domu – mówi Krzysztof Siwonia.
Autem mogą podróżować dwadzieścia dwie osoby.
- Uczestniczymy w różnych wyjazdach czy wycieczkach są organizowane również występy, w których chętnie biorą udział nasi podopieczni – mówi Wioletta Kozłowska, kierownik Dziennego Domu Pobytu „Otwarte Serca” w Sędku.
W Dziennym Domu Pobytu „Otwarte Serca” w Sędku odbyło się również przedświąteczne spotkanie, w którym uczestniczyli podopieczni i opiekunowie placówki, a także zaproszeni goście.
Napisz komentarz
Komentarze