- Pamiętam, że byli tacy, którzy mówili, że prędzej im kaktus wyrośnie na ręce niż wybudowana zostanie obwodnica Pińczowa – wspomina marszałek województwa świętokrzyskiego, Adam Jarubas.
Kaktus nikomu na dłoni nie wyrósł, a obwodnica powstanie i to niebawem. W środę w Pińczowskim Samorządowym Centrum Kultury podpisano umowę na realizację zadania pn. „Rozbudowa drogi wojewódzkiej Nr 766 na odcinku Pińczów – Węchadłów do skrzyżowania z DW 768”. Realizacja inwestycji spowoduje polepszenie stanu infrastruktury drogowej pozwalającej na poprowadzenie ruchu tranzytowego poza miastem.
- Będzie to duże udogodnienie dla mieszkańców i kierowców – tłumaczy burmistrz Pińczowa, Włodzimierz Badurak.
- O tym jak jest potrzebna świadczy ten ruch przez centrum zabytkowego miasta – wyjaśnia marszałek.
Planowana obwodnica przebiegać będzie po północno-wschodniej stronie miasta Pińczów, głównie przez tereny rolne, częściowo zalesione.
- Obejmuje też przebudowę ulicy Batalionów Chłopskich, przez co będziemy mieć też poprawę bezpieczeństwa w mieście – mówi burmistrz Włodzimierz Badurak.
Marszałek Adam Jarubas zapewnia, że budowa obwodnicy nie wpłynie na turystykę w mieście, a przyczyni się tylko do poprawy bezpieczeństwa na drodze.
- Na razie w Pińczowie nie grozi ring, ponieważ to będzie obwodnica z jednej strony, także sądzę, że ruch turystyczny nie ucierpi, a poprawi się ruch towarowy – zapewnia marszałek.
Łączny koszt inwestycji to prawie 38 milionów złotych. Prace mają potrwać do końca października 2019 roku.
Napisz komentarz
Komentarze