Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 05:30
Reklama

Konecczanie przez cały weekend hucznie świętowali.

Dni Końskich 2013 przeszły już do historii. Od piątku do stolicy najbardziej wysuniętego na północ powiatu w województwie Świętokrzyskim warto było przyjechać. Miasto świętowało na sportowo, a także mocno artystycznie. Choć główne obchody zaplanowane zostały na sobotę i niedzielę to już w piątek mieliśmy mocny akcent. Na stadionie Neptuna przy ulicy Sportowej rozegrano mecz pomiędzy złączonymi siłami pracowników Urzędu Miasta i Policji w Końskich, a także kielecką drużyną Temida, w której skład wchodziły osoby powiązane z zawodami prawniczymi. Dodatkowo wśród gospodarzy znalazł się ks. Krzysztof Sieczka, a Temidę wzmocnił Świętokrzyski Komendant Wojewódzkiej Policji w Kielcach Jarosław Szymczyk.

Pierwsza połowa tego starcia była bardzo wyrównana, a obie drużyny miały do siebie ogromny szacunek, choć w tej potyczce tak naprawdę chodziło o dobrą zabawę. Kibice zgromadzeni na trybunach na pewno w takiej uczestniczyli. Z dziennikarskiego obowiązku odnotujmy, że ostatecznie gospodarze zwyciężyli 4:1. Dwie bramki dla konecczan zdobył Grzegorz Michorek, po jednej Krzysztof Sieczka i Rafał Ścisłowicz. Trafienie dla Temidy zaliczył Krzysztof Straus. Po meczu odbyło się przekazanie pamiątkowych pucharów pomiędzy kapitanami obu ekip.

W sobotę zainteresowanie mieszkańców Końskich na dobre przeniosło się pod scenę. Dodajmy, że zupełnie nową i mobilną scenę, która już teraz zbierała same pochwały.Najpierw wszystkim zatańczył słowacki zespół Jumping, a tuż po nim zagrali muzycy ze składu Pajujo. Jednak największy entuzjazm wśród publiczności wzbudziła Timea Deli z Węgier. Na zakończenie dnia zaprezentowała się znana grupa Raggafaya.

Niedzielne obchody święta Końskich skierowane były już do nieco innego odbiorcy. Od wczesnych godzin popołudniowych w Parku Miejskim zaczęły gromadzić się tłumy. Konecczanie, a także turyści poza przysłuchiwaniem się artystom występującym na scenie chętnie korzystali ze strefy cateringowej, wesołego miasteczka, czy też zapoznawali się z licznymi atrakcjami przygotowanymi przez stoiska instytucji państwowych, czy lokalnych przedsiębiorców.  Dla lokalnej społeczności w niedzielę ważne było jeszcze jedno wydarzenie. Przyznano Koneckie Glorietty, czyli najważniejsze nagrody dla aktywnych mieszkańców miasta.

Tym razem przypadły one: Marcinowi Kijowi – twórcy klubu sportowego Brawler, lokalnemu oddziałowi PTTK-u, Arturowi i Danucie Mączyńskim, Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej, Księdzu Krzysztofowi Sieczce, Koneckiemu Stowarzyszeniu Sportowemu Piłki Ręcznej, Bankowi Spółdzielczemu w Końskich, a także pośmiertnie artystce Alinie Sali.

Z godziny na godzinę przybyłych było coraz więcej. Niektórzy zastanawiali się nawet, czy podczas piętnastych Dni Końskich padnie rekord frekwencji. Choć nie mamy oficjalnych danych to prawdopodobnie w momencie wejścia na scenę Andrzeja „Piaska” Piasecznego w parku przebywała rekordowa liczba osób. Wiele z nich przybyło tam specjalnie dla gwiazdy wieczoru.

Po występie „Piaska” jubileuszowe Dni Końskich uznano za zakończone. Kolejna taka impreza na Konecczyźnie już za rok.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama