Po ostatnim meczu Korony Kielce z Wisłą Płock więcej mówiło się nie o dobrym wyniku Żółto-czerwonych, ale o stanie murawy. Boisko na Kolporter Arenie pozostawiało niestety wiele do życzenia i w zasadzie od ostatniego gwizdka sędziego zastanawiano się jak poradzić sobie z tym problemem. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zdecydował o położeniu nowej trawy. Koszt inwestycji to 700 tys. zł i o taką dotację MOSiR wystąpił do Rady Miasta.
Nadzwyczajną sesję, którą zwołano na czwartek, zdominowała dyskusja, ale nie o potrzebie wymiany murawy, tylko o pracach wykonanych przed rokiem. Wówczas, również po fali krytyki, jaka przelała się przez media, stadion przy ul. Ściegiennego zyskał nową trawę. Rajcowie dziwili się, że po blisko 12 miesiącach, na Kolporter Arenie znów nie da się grać.
Radni pytali również władze miasta o to, dlaczego do ubiegłego roku udawało się przygotować murawę bez jej wymiany. Prezydent Sygut wini zmieniony system rozgrywek.
- Kumulacja nastąpiła w tym roku, gdy gra się w zasadzie od zimy do Bożego Narodzenia - przekonywał Andrzej Sygut, wiceprezydent Kielc.
W dyskusji padły również pomysły, by w Kielcach powstało drugie boisko z podgrzewaną murawą. Dzięki temu, Kolporter Arena, szczególnie w miesiącach zimowych, zostałaby odciążona.
Ostatecznie za przyjęciem uchwały głosowało osiemnastu radnych. Czterech rajców – Joanna Grzela, Katarzyna Zapała, Agata Wojda i Marcin Chłodnicki - było przeciwnych.
- To jest mój głos sprzeciwu wobec działań prowadzonych w Koronie i MOSiR-ze - mówi Chłodnicki.
Prace mają ruszyć na początku marca, po meczu Korony z Górnikiem Łęczna.
Napisz komentarz
Komentarze