Program "500+" sprawdza się w Pińczowie?

Od kwietnia w całej Polsce działa program „Rodzina 500+”. Choć w wielu miejscowościach wywołał on duże zamieszanie, teraz pieniądze wypłacane są już systematycznie i terminowo. Jak sprawa wygląda w Pińczowie?

- Wdrożenie tego programu poszło dosyć sprawnie. Nie było większych skarg. Na bieżąco staramy się realizować ten program – wyjaśnia Włodzimierz Badurak, burmistrz Pińczowa.

Obecnie w Pińczowie z rządowego programu korzysta 1995 osób. Miesięcznie to ponad milion złotych z budżetu państwa, które trafiają do poszczególnych rodzin.

- Najczęściej przeznaczane są na podstawowe produkty żywnościowe. To są najważniejsze potrzebne rzeczy – tłumaczy Andrzej Piekoszewski, dyr. Miejsko – Gminnego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Pińczowie.

Rekordzistą w Pińczowie jeśli chodzi o otrzymywanie świadczeń jest rodzina, której wsparcie wynosi 4 tysiące złotych. Rodzice mają 9 dzieci, w tym 8 ma przyznane po 500 zł.

- Świadczenia bez kryterium dochodowego na chwilę obecną przyjmują 254 osoby – dodaje Andrzej Piekoszewski, dyr. Miejsko – Gminnego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Pińczowie.

Jedną z takich osób jest Pan Jacek, który otrzymuje świadczenia na dwójkę dzieci w wieku 2,5 oraz 8 lat. Jego żona nie pracuje, a ich dochód w przeliczeniu na osobę nie przekracza 800 zł.

- Bardzo podreperowało to mój budżet. Pozwala nam to na zakup potrzebnych rzeczy. Syn mógł iść do szkoły muzycznej. Pomaga nam to w życiu codziennym – mówi Jacek Musiał, mieszkaniec Pińczowa.

Jak mówi Pan Jacek, gdyby nie te dodatkowe fundusze byłoby im ciężko, dlatego jeśli jest to możliwe starają się część pieniędzy odkładać. Pomimo wielu zalet programu „Rodzina 500+” ma on jednak też swoje wady.

- Ludzie po jego otrzymaniu kalkulują, nie chcą iść do pracy, bo boją się że utracą świadczenia – dodaje Jacek Musiał, mieszkaniec Pińczowa.

Program „Rodzina 500+” z całą pewnością ułatwia życie wielu mieszkańcom Pińczowa i podnosi ich poziom społeczny. Ważne jednak, aby odpowiednio wydatkować dodatkowe pieniądze, bo jak wszystko – kiedyś mogą się skończyć.