Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 września 2024 03:57
ZOBACZ:
Reklama
Reklama

Pomoc dla Dawida. Pomagamy i my

Dawid Szpak, mieszkaniec Buska – Zdroju cierpi na nieuleczalną chorobę genetyczną. Choć było już naprawdę źle, teraz pojawiła się nadzieja. Dzięki komórkom macierzystym być może Dawida uda się postawić na nogi. To niestety wiąże się z kosztowną kuracją.

Dawid Szpak do 8 roku życia był zdrowym chłopcem. Chodził do przedszkola, później do szkoły. Wszystko zaczęło się od wysokiej temperatury, której nie dało się zbić przez kilka dni. Pomimo wizyty w kilku szpitalach, nikt nie potrafił postawić odpowiedniej diagnozy. Dopiero w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach po szeregu badań stwierdzono, że to nieuleczalna choroba genetyczna.

- Nie mogłam uwierzyć, kiedy mi doktor powiedział, że choroba będzie postępować, że Dawid nie będzie chodzić. Czas pokazał, że jednak tak się działo. 5 lat temu pogorszyło się. 4 lata temu siadł na wózku – mówi pani Jola, mama Dawida.

Wtedy pojawiła się nadzieja – komórki macierzyste.

- To eksperyment. Po pierwszej serii, czyli 5 dawkach, które kosztowały blisko 100 tysięcy złotych widać poprawę. Pomogła nam fundacja. Choroba cofnęła się o przynajmniej 3 lata – dodaje Pani Jola.

Dawid od 2 lat jest podopiecznym Fundacji Miśka Zdziśka Błękitny Promyk Nadziei.

- Od samego początku wspieramy go bardzo mocno. Teraz wróciło w niego życie. Udało nam się zebrać 90 tysięcy w ciągu 3 miesięcy – wyjaśnia Dariusz Lisowski, prezes Fundacji Miśka Zdziśka w Jędrzejowie.

Jak powiedział nam Dawid, poza ludźmi dobrego serca największą siłę do walki daje mu sama choroba.

- Lepiej się czuję po tych podaniach, mogę ćwiczyć. Chciałbym kiedyś być na tyle zdrowy, żeby móc chodzić – mówi Dawid.

Z 5 kolejnych dawek Dawid przyjął już jedną. W sumie każda z nich zawiera po 60 mln komórek macierzystych. Koszt jednego takiego podania to blisko 22 tysiące złotych. Aby leczenie było skuteczne, gdy komórki zostaną podane raz, koleje muszą trafić do organizmu w odstępie 7-8 tygodniowym.

- Dawid ma szansę chodzić. Może po tych następnych dawkach się uda. Jako matka chcę, żeby żył – tłumaczy Pani Jola, mama Dawida.

Akcja zbierania pieniędzy na leczenie Dawida trwa. Choć część udało się już zebrać, to wciąż za mało.

- Liczymy na ludzi dobrych serc, którzy pomogą. Mój syn angażował się w ten projekt, ale dalej brakuje pieniędzy. Proszę pomóżmy – mówi Edmund Kaczmarek, starosta jędrzejowski.

Pieniądze można wpłacać na konto Fundacji Miśka Zdziśka 23 1240 4982 1111 0010 6253 6955 w tytule podając „Pomoc Dawidowi”.

- Obserwujemy też, że osoby które nie mogą nas wesprzeć finansowo przynoszą nakrętki, prosząc żeby dać je na Dawida. Proszę o taką pomoc –Dariusz Lisowski, prezes Fundacji Miśka Zdziśka w Jędrzejowie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama