Piecowisko było jednym z ważniejszych i najchętniej odwiedzanych stanowisk na Dymarkach. To tu można było zobaczyć, jak w starożytności wytapiano żelazo.
- Prowadzimy budowę pieca dymarskiego, służącego do uzyskiwania żelaza. Takie piece funkcjonowały w starożytności, około 2 tysięcy lat temu na terenie Śląska – wyjaśnia Paweł Madera z Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu.
Po rozbiciu pieca śląskiego udało się pozyskać rekordową ilość blisko 30 kg czystego żelaza. Wielu widzów przyciągnęły również prezentacja uzbrojenia i formacji późnorzymskich, antyczne obozowiska i oczywiście pokazy walk gladiatorów.
Pokaz Familia Gladiatoria Taurus przygotowała grupa z Czech.
- Jesteśmy szkołą gladiatorów Familia Gladiatoria Taurus. Jesteśmy z Czeskiej Republiki, z miejscowości Pardubice. Przedstawiliśmy antyczne boje gladiatorów z I wieku z Rzymu. Jest tu m.in. gladiator typu Provocator, Trak, Retiarius – wyjaśniał Camillus Kamil Hozak.
Widowisko, zwłaszcza na tych, którzy Dymarki odwiedzili po raz pierwszy, zrobiło ogromne wrażenie.
W programie kilkudniowego wydarzenia „Człowiek i Żelazo w pierwszych wiekach naszej ery” w Centrum Kulturowo-Archeologicznym nie zabrakło również atrakcji dla najmłodszych, występów artystycznych i dobrej muzyki.
Jubileuszowa, 50. edycja Dymarek cieszyła także ze względu na frekwencję.
- Jest tłum turystów z Polski z zagranicy. Widać, że jest ten głód wiedzy antycznej. Przyciągają też atrakcje, które zawsze towarzyszą Dymarkom – mówił Andrzej Gąsior, wójt gminy Nowa Słupia.
W niedzielę warto było zobaczyć również inscenizację bitwy z udziałem legionistów rzymskich i wojowników barbarzyńskich. Tę potyczkę zaprezentowano na Przedpolu Wału Hadriana.
Obszerną relację z 50.Dymarek Świętokrzyskich będą Państwo mogli obejrzeć na naszej antenie oraz na portalu już w środę. Zapraszamy.
Napisz komentarz
Komentarze