Sprawa rozgorzała na ostatniej sesji rady miasta, w czasie której radni mieli zdecydować o całkowitym zakazie przewożenia rowerów w autobusach. Ostatecznie decyzji nie podjęto i zorganizowano poniedziałkową debatę.
Pod rozwagę poddano sytuacje problemowe, jak awaria roweru, załamanie pogody, czy wyczerpanie fizyczne, które przemawiają za możliwością przewiezienia roweru w autobusie. Jednak, by rower w autobusie nie był widokiem nagminnym, zaproponowano wprowadzenie większej opłaty za jego przewóz.
W debacie uczestniczyli przedstawiciele Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji i sami kierowcy, którzy zwrócili się do decydentów z apelem o to, by to nie oni musieli decydować o wpuszczeniu rowerzysty do pojazdu.
Problem zabezpieczenia rowerów w autobusie stał się kolejnym aspektem rozpatrywanym na debacie, podobnie, jak ulokowanie rowerów w pojeździe. Jednym z proponowanych rozwiązań były specjalne bagażniki, by rowerów nie trzeba było przewozić wewnątrz autobusu, jak to ma miejsce dzisiaj.
Propozycją, która ostatecznie zyskała spore poparcie wśród uczestników debaty było zwiększenie opłaty za przewóz roweru. Choć i w przypadku tego rozwiązania wskazywano mankamenty.
Na razie nadal obowiązuje w Kielcach zasada, że o wpuszczeniu rowerzysty do autobusu decyduje kierowca. Ale wnioski z debaty być może coś w tej kwestii zmienią.
Debata rowerowa w ratuszu
W poniedziałek powróciła sprawa przewożenia rowerów w autobusach komunikacji miejskiej. W ratuszu odbyła się poświęcona temu problemowi debata, w której udział wzięli przedstawiciele rowerzystów, miejskiego przewoźnika i kieleccy radni. Momentami nie obyło się bez ostrej wymiany zdań.
- 16.07.2013 10:14
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze