- To mój pierwszy turniej. Strzelam od 5-6 lat – mówi Bartosz Kułagowski, uczestnik turnieju.
Bartoszowi podobała się organizacja turnieju i różnorodość konkurencji, bo jak się okazało niektóre wymagały ogromnej wprawy.
- Musieliśmy strzelić do tarczy pierwszymi trzema strzałami, tworząc trójkąt. Potem musieliśmy w niego wycelować – dodaje Bartosz.
Konkurencje odbywały się zarówno pod zamkiem, jak i na terenie samej warowni.
- Strzelaliśmy do zwierzaków, do tarczy. Była normalna punktacja. Przygotowaliśmy różne kombinacje – wyjaśnia organizator, Krzysztof Kubicki.
Jednym z najtrudniejszych wyzwań okazał się strzał z konia do ruchomej tarczy. Przede wszystkim była to jednak świetna zabawa i możliwość sprawdzenia swoich umiejętności. Organizatorzy już teraz myślą nad kolejną edycją Turnieju Łuczniczego o Złotą Strzałę Królowej Bony.
Napisz komentarz
Komentarze