Spróbujmy uporządkować fakty, których jest, jak się okazuje, sporo. Kilkadziesiąt lat temu, jeszcze w latach siedemdziesiątych, mieszkańcy wspólnymi siłami zbudowali parking, mający służyć wszystkim. W rozmowie z nami wspominali nawet, że takie to były czasy, że stały na nim wtedy dwa samochody, bo wiadomo – auto było luksusem.
Teraz samochód jest w prawie każdym domu więc i miejsc parkingowych potrzeba więcej. Mieszkańcy trzech bloków – Lotnicza 6, 8 i Kosmonautów 3 w 2010 roku postanowili parking rozbudować tak żeby wystarczał dla wszystkich. Zdj 39
Powstał nawet plan koncepcyjny, jak przebudowała miałaby wyglądać.
- Wystarczy zabrać dwa czy trzy metry skarpy, zrobić parkowanie skośne, przedłużyć kawałeczek i wszyscy się mieszczą – stwierdza jeden z mieszkańców.
- Należy dojść do sedna, kto to podzielił. Ważne jest to, kto na tym skorzystał.
Napisano pismo, zebrano podpisy (a podpisały się także osoby z Kosmonautów) i udano się do prezesa spółdzielni mieszkaniowej. Wydawało się, że sprawa została załatwiona i parking powstanie. Minęło pięć lat, a przedłużenia jak nie było, tak nie ma.
Mieszkańcy, jak sami mówią, w lipcu i sierpniu tego roku próbowali sprawę dokończyć.
- W tym roku zaczęliśmy się starać bardziej. Zaczęliśmy chodzić do prezesa, zaczęły powstawać plany.
W sporze niestety ciężko jest, jak to zwykle bywa, załatwić jakąkolwiek sprawę.
Jakie pretensje narastają wśród mieszkańców?
- Pierwsza rzecz to były znaki przy ich bloku – zakazy zatrzymywania, które zostały postawione mało tego, że bezprawnie.
Z całą sytuacją grupa mieszkańców udała się do wiceprezydenta Andrzeja Brzezińskiego. Dla mieszkańców Lotniczej tajemnicą jest, na jakiej podstawie parking przypisano temu a nie innemu blokowi.
Skąd zmiana własności? W 2000 roku na wniosek spółdzielni nastąpił nowy podział terenów w celu dopasowania sytuacji prawnej do nowej ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Procedura finansowana była ze środków wojewody. Teren podzielono na części wspólne i przypisane do określonych budynków. Na skutek czyjejś decyzji fragment uliczki i parking przydzielono do jednego bloku – Kosmonautów 3.
Pierwszy efekt działań podejmowanych przez mieszkańców jest. Zniknęły słupki, które zablokowały przejazd karetki w ostatnich dniach.
Na rozmowę z prezesem spółdzielni mieszkaniowej jesteśmy umówieni w piątek. Jak powiedział nam w rozmowie telefonicznej, podjął już kroki w celu rozwiązania konfliktu, ma zamiar między innymi spotkać się z prezydentem.
Staraliśmy się uzyskać wypowiedzi mieszkańców Kosmonautów 3, niestety nie chcieli rozmawiać przed kamerą. Szkoda, bo chcieliśmy poznać opinie drugiej strony. W rozmowie poza obiektywem padały jedynie oświadczenia „Parkingu nie będzie i koniec”.
Kto ma rację w konflikcie? Wzajemne pretensje narastają, dopóki emocje nie opadną, wspólne rozwiązanie nie zostanie wypracowane. Jak widać, sprawa ma wiele wątków.
Będziemy Państwa na bieżąco informować o rozwoju wypadków.
Napisz komentarz
Komentarze