Ze względu na blisko trzyletnią realizację programu "Góry Świętokrzyskie naszą przyszłością" z wizytą w świętokrzyskim pojawili się przedstawiciele Szwajcarii, którzy decydują o przyznaniu środków w Szwajcarsko-Polskim Programie Współpracy. Wizytatorzy chcieli zobaczyć rezultaty programy i to, jak przyznane środki wpływają na zmiany w regionie.
- Dzień bardzo ważny, bowiem to nie tylko wymiana grzeczności, myśli i życzeń, ale także rozmowa o tym, co dzięki wsparciu środkami z programu szwajcarskiego, realizowanego w naszym województwie i trzech województwach sąsiednich, będziemy mogli uzyskać, bądź uzyskaliśmy. Rozmowy dotyczą także planów na przyszłość tworzonych na bazie tych dobrych doświadczeń – mówi Kazimierz Kotowski, członek zarządu województwa świętokrzyskiego.
- Przyjechał dyrektor Szwajcarskiej Agencji na Rzecz Rozwoju, dyrektor odpowiedzialny za programy w krajach Europy Środkowej. Jest też dyrektor Szwajcarskiego Programu Współpracy w Warszawie wraz ze swoimi pracownikami, którzy odpowiedzialni są za nadzorowanie naszych projektów realizowanych w województwie świętokrzyskim – dodaje Halina Siemaszko, prezes zarządu Ośrodka Wspierania Przedsiębiorczości w Sandomierzu.
Delegacja odwiedziła kilka miejsc, w których środki przyznane w ramach programu pomogły rozwinąć działalność i wpłynęły na pobudzenie aktywności społecznej.
- Środki szwajcarskie zostały wykorzystane na wykończenie pomieszczeń dla turystów. Zostało utworzonych dwanaście miejsc noclegowych oraz sala degustacyjna, która służy jako pomieszczenie do spożywania posiłków przez gości z zapleczem kuchennym i sanitarnym – mówi Barbara Płochocka, współwłaścicielka Winnicy Płochockich.
- Dzięki dotacji z funduszy szwajcarskich zacieśniamy działanie w stowarzyszeniu. Stworzyliśmy Sandomierski Szlak Winiarski, czyli taką drogę po której turyści przyjeżdżający do Sandomierza lub Opatowa mogą od winnicy do winnicy jeździć samochodem – mówi Maciej Glinka, kierownik projektu Sandomierski Szlak Winiarski.
- Z projektu „Góry Świętokrzyskie naszą przyszłością” skorzystaliśmy dzięki współpracy i wcześniejszym rozmowom z Ośrodkiem Wspierania Przedsiębiorczości z Sandomierza. Tam został nam przedstawiony program, z którego mogliśmy skorzystać i dostać dofinansowanie do utworzenia z pomieszczeń byłej mleczarni „Kawiarenki Krówkowej” i sali dydaktycznej – mówi Roman Marchewka, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Opatowie.
Wszyscy, którzy skorzystali ze środków szwajcarskich przyznali, że były one niezbędne i bardzo pomogły w rozwoju ich działalności.
- Gdyby nie środki szwajcarskie na pewno wszystko przesunęłoby się w czasie. Te środki pozwoliły nam szybciej wszystko zrealizować – przyznaje Barbara Płochocka.
- W momencie, kiedy wystartowaliśmy do konkursu zdaliśmy sobie sprawę, że możemy zrobić bardzo dużo rzeczy, bez których musielibyśmy robić wszystko o wiele, wiele dłużej. Niektóre rzeczy mogłyby nam zająć nawet kilka lat, a dzięki dofinansowaniu możemy wszystko zrealizować – mówi Maciej Glinka.
- Mamy zysk z własnej produkcji, ale nie bylibyśmy w stanie wszystkiego zrealizować. Dzięki funduszowi szwajcarskiemu mogliśmy zacząć i dokończyć to dzieło – mówi Roman Marchewka
W ramach programu, którego budżet wynosił dwadzieścia milionów złotych, trzy czwarte środków przekazano beneficjentom w formie dotacji na uruchomienie działalności gospodarczych, bądź rozwój firmy lub grantów dla organizacji pozarządowych. Wszystkie te działalności muszą mieć związek z wykorzystaniem zasobów lokalnych województwa świętokrzyskiego oraz regionu Gór Świętokrzyskich w programie określonych jako powiat kielecki, opatowski, ostrowiecki i sandomierski.
Napisz komentarz
Komentarze